– Jak to jest być mamą biskupa? – Bardzo miło. Wszyscy mocno mnie ściskali. A tych, którzy mi gratulowali, prosiłam o modlitwę. Za Andrzeja, żeby służył jak najlepiej. Żeby podołał wszystkiemu, czego Pan Bóg od niego wymaga...
Anna Iwanecka w swoim domu w Siemianowicach Śl.
Joanna Juroszek /Foto Gość
Anna Iwanecka z Siemianowic Śląskich to elegancka, serdeczna mama 5 dzieci, babcia 17 wnuków i wnuczek, prababcia 3 prawnuczek (ta ostatnia w drodze). Już na początku naszego spotkania prosi, by założyć jej korale. To szczególny prezent od syna biskupa. Kolor sukienki także nie jest przypadkowy. – Proszę zobaczyć, biskupi – uśmiecha się, pokazując bordową sukienkę.
O wiarę, nadzieję i miłość biskupa
Pokój przepełniony świętymi wizerunkami i zdjęciami najbliższych. Jest i Matka Boża Częstochowska, i sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, i fotografia upamiętniająca ostatni taniec Anny z nieżyjącym już mężem Wilhelmem.
Spotykamy się trzy dni po święceniach ich syna, Andrzeja Iwaneckiego, nowego biskupa pomocniczego diecezji gliwickiej. Fryzura mamy biskupa trzyma się jeszcze idealnie. Na stole obok krzyża stoją dwa obrazki – prymicyjny i biskupi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.