Z Jackiem pod prąd

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 40/2017

publikacja 05.10.2017 00:00

Imię św. Jacka otrzymuje Katolicka Szkoła Podstawowa z Katowic-Bogucic. Dlaczego właśnie święty, który żył aż 800 lat temu?

Uczniowie i nauczyciele ze sztandarem na korytarzu szkoły. Uczniowie i nauczyciele ze sztandarem na korytarzu szkoły.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Kandydatów na patrona było trzech – także św. Jadwiga Śląska i bł. Pier Giorgio Frassati. Ten ostatni, zmarły w młodości, jest bardzo lubiany przez młodzież. – A jednak dosyć szybko to św. Jacek stał się liderem. Sama, kiedy zaczęłam mu się przyglądać, poczułam się zawstydzona. W internecie na stronie poświęconej Jackowi [jacek.iq.pl – przyp. P.K.] zobaczyłam, ile jest na świecie związanych z nim miejsc kultu. To niesamowite! – mówi dyrektor Anna Malkiewicz-Michalska.

Święty z ADHD

Rzeczywiście, św. Jacek jest bardzo czczony w Ameryce Południowej. Także w USA każdy zna jego imię, choć tu mało kto kojarzy je ze świętym Ślązakiem. Amerykanie pamiętają jednak o zwycięskiej bitwie stoczonej w XIX wieku pod miastem San Jacinto – czyli właśnie „Święty Jacek”. Z tego powodu imię San Jacinto noszą w Stanach Zjednoczonych ulice, szkoły, szpitale, miejscowości, rzeki, góra w Kalifornii, najwyższy pomnik na świecie (obelisk o wysokości 172 m), a nawet okręt wojenny.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.