Piekary nie biorą się znikąd

raf /mi

publikacja 21.08.2017 20:30

O komentarz do wczorajszej pielgrzymki kobiet do Piekar poprosiliśmy kard. Stanisława Ryłkę. Oto co nam powiedział.

Piekary nie biorą się znikąd Kardynał Stanisław Ryłko w Piekarach. Towarzyszy mu ks. Grzegorz Śmieciński, sekretarz abp. Wiktora Skworca. Henryk Przondziono /Foto Gość

"Jestem pod głębokim wrażeniem wczorajszej pielgrzymki kobiet do Sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej. To jest rzeczywiście fenomen niezwykły. Tam naprawdę się czuje, gdzie bije serce Kościoła. Że to jest naprawdę dom Matki. W Piekarach trzeba dostrzec, i ja to jakoś wczoraj wyraźnie zrozumiałem, patrząc na te kobiety stojące z parasolami, jakąś wielką radość. Wielką pogodę ducha. I pomyślałem jeszcze o jednym: za tą ich obecnością, za tą ich modlitwą stoi wielka praca duszpasterska kapłanów Kościoła katowickiego. To jest owoc ich wielkiej pracy. Piekary nie biorą się znikąd. Fenomen Piekar rodzi się w tylu parafiach. Rodzi się z tak wielkiej pracy kapłanów tej archidiecezji".

Czytaj także: