Sprawa pepeerowców

prze

|

Gość Katowicki 07/2017

publikacja 16.02.2017 00:00

Wśród sekretarzy powiatowych Polskiej Partii Robotniczej na początku 1945 r. było zaledwie… pięciu rdzennych Górnoślązaków. Komuniści uzupełniali te braki desantem „partyjnych” spoza Śląska.

Adam Dziuba  „Totalitaryzacja. Polska Partia Robotnicza na scenie politycznej województwa śląskiego (1945–1948)”,  IPN i Wydawnictwo Libron, Katowice 2016, stron 786. Adam Dziuba „Totalitaryzacja. Polska Partia Robotnicza na scenie politycznej województwa śląskiego (1945–1948)”, IPN i Wydawnictwo Libron, Katowice 2016, stron 786.

Pisze o tym dr Adam Dziuba z katowickiego IPN w wydanej właśnie książce „Totalitaryzacja”. To monografia Polskiej Partii Robotniczej w województwie śląskim. Na 786 stronach można przeczytać, w jaki sposób komuniści, którzy przed wojną i w jej trakcie mieli na Śląsku mikroskopijne poparcie, po wkroczeniu Sowietów zagarnęli tutaj pełnię władzy. A także o tym, jak społeczeństwo próbowało wierzgać przeciwko tym obcym rządom, i o tym, jak z powodu terroru i sfałszowanych wyborów opór mieszkańców Śląska w 1947 roku załamał się. To książka naukowa, a więc niezbyt łatwa w czytaniu. Jest za to gęsta od faktów, nazwisk i dat. Województwo śląskie było wtedy większe niż dzisiaj – obejmowało także Opolszczyznę. Adam Dziuba zwraca uwagę, że Polska Partia Robotnicza, jako partia władzy, przyciągała różnych karierowiczów. Jednak do końca 1945 roku w całym województwie wstąpiło do PPR tylko 35 tysięcy ludzi. I to licząc z Zagłębiem, gdzie lewica tradycyjnie była silna.

Dostępne jest 48% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.