Mamy 25 lat!

Przemysław Kucharczak Przemysław Kucharczak

publikacja 09.02.2017 11:40

My, czyli Gość Katowicki... Pierwszy numer wyszedł 9 lutego 1992 roku. Składał się zaledwie z jednej, "mutowanej" strony - czytelnicy w innych częściach Polski dostawali w tym miejscu informacje ze świata.

Mamy 25 lat! Dzisiejsza załoga na pokładzie Gościa Katowickiego: ksiądz Rafał Skitek (kierownik), Joanna Juroszek i Przemysław Kucharczak Henryk Przondziono /Foto Gość

Zszywki "Gościa Katowickiego", który obchodzi 9 lutego swój jubileusz, to kopalnia mocnych tematów. Fascynujące historie znajdywaliśmy tam, gdzie inni dziennikarze rzadko zaglądają. Przez te 25 lat odwiedziliśmy chyba wszystkie parafie w archidiecezji. Przywoziliśmy stamtąd opowieści poruszające lub zabawne.

A czasem jedno z drugim, jak w przypadku kościoła św. Józefa w Czerwionce. Kiedy był jeszcze budowany, odwiedził go przejazdem arcybiskup Damian Zimoń. „Panowie, ja wam błogosławię: w imię Ojca...” – zawołał do pracujących na rusztowaniu, 10 metrów nad ziemią, dwunastu mężczyzn. Odwrócił się i wyszedł, a w tym momencie... rusztowanie się zawaliło.

Na pierwszy rzut oka to zdarzenie wygląda śmiesznie. Ale zastanów się głębiej nad zbieżnością tego błogosławieństwa i zawalenia rusztowania. Arcybiskup, który nigdy nie miał czasu nas odwiedzać, wpadł akurat w momencie, w którym nam najbardziej było potrzebne błogosławieństwo! – mówił nam w 2001 roku ks. proboszcz Jan Piontek.

– O mały włos, a oni wszyscy, dwunastu chłopa, byliby zabici! A jednak wszyscy zdążyli się czegoś chwycić i zawiśli jak małpy na tych rynsztunkach, aż przybiegliśmy z drabinami i ich ściągnęliśmy – powiedział Gościowi Katowickiemu.

Rusztowanie na szczęście nie runęło na zewnątrz, ale przechyliło się na ścianę. Proboszcz mówił przy tej okazji o mocy błogosławieństwa. – Ta wizyta to nie był przypadek, bo przypadki są tylko w gramatyce – stwierdził.

Pisaliśmy też np. o grupie Ślązaków, którzy 25 lipca 2000 r. w katowickiej katedrze zamówili Mszę św. dziękczynną za to, że wrócili cało z wakacji z Paryża. Co w tym dziwnego? Otóż, kiedy pewnego wieczoru wracali ze zwiedzania stolicy Francji, ich autokar utknął przed blokadą na autostradzie. Byli zirytowani, że nie zdążą na kolację. Pilot oświadczył: „Dalej nie pojedziemy, bo na nasz hotel spadł samolot”. „A cały autokar na to: »Ha ha ha!«” – opowiadała Gościowi Katowickiemu Małgorzata Waluś z Gliwic, studentka architektury. Była pewna, że pilot żartuje, dopóki nie dostrzegła dymu i nie poczuła gryzących oparów, niesionych przez wiatr.

To była słynna katastrofa najszybszego samolotu pasażerskiego Concorde. Zginęło w nich 109 ludzi na jego pokładzie i wszyscy, którzy byli w hotelu. Ślązacy stracili tylko bagaże... „Żona źle się czuła, chcieliśmy zostać w hotelu. Zmieniliśmy plany i dołączyliśmy do grupy w autokarze w ostatniej chwili” – mówił nam Dariusz Cichy z Katowic.

Opisywaliśmy, jak w 1992 r. diecezja katowicka zmieniała się w archidiecezję. I jak po 13 latach w Tarnowie do Katowic w 2011 r. wrócił abp Wiktor Skworc. Relacjonowaliśmy przebieg II Synodu Archidiecezji Katowickiej - najważniejszego wydarzenia w archidiecezji w ostatnich latach.

Trudno wyliczyć wszystkich, którzy tworzyli "Gościa Katowickiego". W grupie osób, które odpowiadały za jego pierwsze przed 25 laty, był ks. Stefan Czermiński, dziś proboszcz w Katowicach-Zarzeczu. Później dowodzili m.in. ks. Artur Stopka, Mirosław Rzepka – świecki dziennikarz rodem z Mikołowa, Anna Burda-Szostek z Gołkowic. Kierowali oddziałem katowickim też ks. Marek Łuczak, za którego kadencji wkładka diecezjalna miała aż 16 stron, ks. Roman Chromy, obecnie dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego w katowickiej kurii, ks. Paweł Łazarski, dziś stały katecheta w Tychach, oraz Aleksandra Pietryga, radzionkowianka, teraz na urlopie macierzyńskim.

Więcej napisaliśmy w papierowym Gościu Katowickim nr 5 na 5 lutego 2017 roku.