Misja: ucieczka!

Szymon Zmarlicki

|

Gość Katowicki 40/2016

publikacja 29.09.2016 00:00

Wywołałeś bunt w mieście i zostałeś wtrącony do celi? Musisz teraz się wydostać, a pomogą ci w tym chłodny umysł i umiejętność współpracy. Dobra zabawa gwarantowana!

▲	Z oczywistych względów nie możemy opublikować fotografii przedstawiającej całość lub nawet część pokoju. Oto zaledwie mały detal Celi Buntowników,  który nie zdradzi od razu drogi do wyjścia… ▲ Z oczywistych względów nie możemy opublikować fotografii przedstawiającej całość lub nawet część pokoju. Oto zaledwie mały detal Celi Buntowników, który nie zdradzi od razu drogi do wyjścia…
brama leniwych

Co ciekawego może być w zamykaniu się w pokoju, z którego nie da się wydostać jednym ruchem klamki? Tego typu rozrywka od prawie trzech dekad porywa w równym stopniu dzieci, młodzież i dorosłych na całym świecie. Najpierw tym wirtualnym, a teraz również realnym. Pierwsze gry typu escape room powstały już pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. Początkowo opierały się wyłącznie na tekście, ale wraz z rozwojem możliwości komputerów pojawiła się grafika – i to ona przyczyniła się do największego wzrostu popularności. Teraz w sieci można znaleźć setki tysięcy wirtualnych pokoi w najróżniejszych aranżacjach, a każdy z nich wymaga rozwiązania niejednej łamigłówki, by się wydostać i tym samym zwycięsko zakończyć rozgrywkę. Gracz porusza się najczęściej po kilku połączonych ze sobą pomieszczeniach. Szuka tam przedmiotów, które pomogą mu dostać się do kolejnych kryjówek, gdzie umieszczone są niezbędne rekwizyty. Jednak nie zawsze będą one schowane w tak oczywistych miejscach jak pod poduszką, w wazonie czy za lustrem.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.