Krzyż i kapsuła

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 40/2016

publikacja 29.09.2016 00:00

Granitowy, wysoki na 3,5 metra krzyż stanął między blokami przy ul. Wielka Skotnica w Mysłowicach. A w jego fundamencie została zamurowana... kapsuła czasu.

▲	W fundamencie pomnika znalazł się akt oddania Mysłowic Matce Bożej. ▲ W fundamencie pomnika znalazł się akt oddania Mysłowic Matce Bożej.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Rzadko pojawiają się dziś w miastach nowe krzyże. Symbole odnoszące się do Jezusa Chrystusa są dzisiaj na większości terytorium Europy wypychane z przestrzeni publicznej. Wśród bloków w parafii Ścięcia św. Jana Chrzciciela na Bończyku w Mysłowicach taki krzyż jednak stanął.

Hejt na znak nadziei

Krzyż upamiętnia 1050. rocznicę chrztu Polski, a także dwa wydarzenia, które się z nią zbiegły: Światowe Dni Młodzieży i Rok Miłosierdzia. Został wykonany z granitu ze Strzegomia. U jego podstawy leży kilka żółtawych głazów – to dolomit z Imielina. – Zależało mi, żeby ten krzyż był kamienny, bo upamiętnia chrzest Polski. A chrzest jest jak kamień, opoka, z której wyrastamy – wyjaśnia ks. Rafał Ryszka, proboszcz parafii na Bończyku.

W kapsule czasu cyfrowe zdjęcia

Reakcje mieszkańców na nowy krzyż są zróżnicowane. Niektórzy na portalach społecznościowych wylewają z siebie żółć, irytują się, piszą o wyrzuconych pieniądzach. Tymczasem za budowę krzyża zapłaciła parafia na Bończyku. Mysłowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa udostępniła tylko teren.

Dostępne jest 48% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.