Najbardziej znanego Ślązaka związanego z ŚDM przedstawił sam papież. Ale „naszych” zamieszanych w to wydarzenie było więcej. Jeden z nich skomponował Mszę na rozpoczęcie i zakończenie ŚDM. I właśnie dostał nagrodę.
Nagrody wręczył abp Wiktor Skworc. Na zdjęciu otrzymuje ją Henryk Jan Botor, obok stoi bp Stefan Cichy.
Joanna Juroszek /Foto Gość
Henryk Jan Botor, słysząc o nominacji, wystraszył się, że to już koniec jego muzycznej drogi. Z uśmiechem wspominał to, odbierając Śląską Nagrodę im. Juliusza Ligonia. Razem z nim wyróżnienie otrzymali bp Stefan Cichy oraz Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży oraz Osób Dorosłych Niepełnosprawnych Intelektualnie prowadzony przez Zgromadzenie Braci Szkół Chrześcijańskich w Zawadzkiem.
Duch wie lepiej
Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” kompozytorowi pochodzącemu z Tychów nagrodę przyznało za twórcze poszukiwania artystyczne i wkład w rozwój polskiej kultury muzycznej. Jan Henryk Botor uczył się w Krakowie, tam pracuje w Akademii Muzycznej, mieszka jednak w Tychach. – Zawsze podkreślam, że jestem stąd, jestem synem tej ziemi. Jak przy moich koncertach piszą: „Kraków”, to robię sprostowanie, chcę, żeby pisali: „Tychy” – wyjaśniał.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.