Sień dobriii, Śląsk!

Joanna Juroszek, Przemysław Kucharczak, ks. Rafał Skitek

|

Gość Katowicki 31/2016

publikacja 28.07.2016 00:00

12 tys. młodych z całego świata ugościliśmy w naszych domach w archidiecezji katowickiej. Ale to my sami, Ślązacy, skorzystaliśmy na ich wizycie najwięcej. Przyjaciele, zostaniecie w naszych sercach!

Chlebem i solą powitał Rybnik gości z Ugandy. Chlebem i solą powitał Rybnik gości z Ugandy.
Dominik Gajda /Foto Gość

Szli przez ulice śląskich miast, wielbiąc Boga, tańcząc z radości i śpiewając w kilkudziesięciu językach świata. Mieszały się ze sobą flagi, mieszała się młodzież o różnych kolorach skóry.

Wielkie oczy znad kawy

Wielkimi ze zdziwienia oczami patrzyli na ten radosny tłum młodych klienci kawiarnianych ogródków pod parasolami, jak w Rybniku 21 lipca, na rozpoczęcie Dni w Diecezji Świa- towych Dni Młodzieży. Bo jak to sobie poukładać w głowie ? Przecież – wmawiano nam przez lata – wiara w Boga miała umrzeć, przegrać z nowoczesnością, młodzi od dawna mieli o niej nie pamiętać. Podobno w społeczeństwach Zachodu to już się stało, a miał to być proces nieodwracalny... A tutaj, w Rybniku, idzie sobie piękna, jasnowłosa dziewczyna z dwoma przystojnymi chłopakami, niosą flagę Niemiec i wszyscy troje skandują: „Jezus Chrystus!”. I jeszcze te ich jaśniejące twarze... I tych trojga, i pozostałych 1,5 tysiąca cudzoziemców, którzy idą z nimi przez centrum miasta, i śląskiej młodzieży, która im towarzyszy. Jest w tych twarzach jakiś zupełnie inny wyraz niż u młodych spotykanych na przykład na zwyczajnych koncertach rockowych. Jest w nich coś, co intryguje, co każe tym, którzy ich widzą na ulicy, zadać pytanie: dlaczego oni tacy są? Mieszkańcy większości śląskich parafii mieli okazję podpatrzeć dlaczego.

Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.