Autonomiści maszerowali z Korfantym

dg

publikacja 16.07.2016 17:04

- Autonomia to normalność - przekonywali zwolennicy Ruchu Autonomii Śląska, którzy w sobotę 16 lipca już po raz dziesiąty w samo południe wyruszyli z katowickiego placu Wolności w Marszu Autonomii.

Autonomiści maszerowali z Korfantym X Marsz Autonomii Śląska z Korfantym Dominik Gajda

Marsz przeszedł m.in. ulicą 3 Maja udekorowaną w górnośląskie flagi. Regionalistów poprowadziła orkiestra. Uczestnicy mieli koszulki z napisami: "Górny Ślunsk", "Nie nerwuj hanysa" czy "Lecymy ku autonomii" oraz żółto-niebieskie balony, które na placu Sejmu Śląskiego wzbiły się w niebo.

Maszerującym towarzyszyły flagi Górnego Śląska, Kaszebskiej Jednoty oraz walijska.

Na lawecie jechał pomnik Wojciecha Korfantego opatrzony napisem "Wojciech Korfanty - ofiara dobrej zmiany 1926 roku".

- Musieliśmy go przywieźć na lawecie, bo po pobycie w twierdzy brzeskiej i w więzieniu na Pawiaku ledwo trzyma się na nogach - mówił Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska.

- Jednak jest tu z nami symbolicznie po to, by przypominać o tym, że deptanie rządów prawa oraz pogarda dla samorządności, odrębności etnicznych i regionalnych to tak naprawdę dwie strony tego samego medalu. Kiedy w roku 1926 Józef Piłsudski wprowadzał swoją dobrą zmianę dla naprawy państwa i społeczeństwa, nie mógł sobie pozwolić na oficjalne zniesienie autonomii województwa śląskiego. Postanowił zatem zredukować ją do fasady, za którą kryły się autorytarne rządy jego protegowanego wojewody Michała Grażyńskiego - mówił Gorzeli.

- To powinno być dla nas przestrogą, bo niestety historia lubi się powtarzać. Dziś rozprawa z regionalną samorządnością jest zdecydowanie łatwiejszym zadaniem niż w roku 1926. Dziś wystarczy pozbawić samorząd pieniędzy niczym niesforne dziecko kieszonkowego - przekonywał lider RAŚ.

Na placu Sejmu Śląskiego, gdzie zakończył się marsz, zaprezentowana została wystawa przybliżająca autonomiczne regiony Unii Europejskiej.

Przeciwko marszowi RAŚ, pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego na placu Grunwaldzkim, protestowali przedstawiciele Ligi Obrony Suwerenności.