Idź i módl się za terrorystę

Joanna Juroszek

publikacja 25.06.2016 19:25

Do wyjścia i słuchania Ducha Świętego namawiali mówcy sobotniej Strefy Zero.

Idź i módl się za terrorystę W Katowicach trwa Strefa Zero Rafał Widzisz /Strefa Zero

Dwudniowa konferencja i uwielbienie Boga po raz pierwszy odbywa się w Katowicach. W sobotę zgromadziła prawie tysiąc ludzi. Mimo wakacji, potwornego upału i meczu Polska-Szwajcaria. Wygranego.
 
Taki nikt w Kościele
 
O byciu jak Ananiasz mówił dr Anders Gerdmar z Kościoła Livets Ord w Szwecji. - Ananiasz to kluczowa postać w nawróceniu Pawła. Taki nikt. Taki nikt w Kościele. Nie mówi i nie pisze się o nim. Ale Paweł nie byłby Pawłem, gdyby nie Ananiasz - przekonywał, zachęcając, by każdy wierzący stał się jak Ananiasz.

To pobożny żyd, który uwierzył w Chrystusa, i o którym przeczytać można w Dziejach Apostolskich (9,10-18). Jemu tu w wizji Jezus powiedział, że ma iść pomodlić się za Szawła, prześladowcę wyznawców Chrystusa. Na podstawie jego historii A. Gerdmar wymienił sześć cech, którymi odznaczać ma się każdy wierzący.

Pierwszym elementem jest modlitwa. - Ananiasz był żydem, który wierzył w Jezusa. Modlił się rano. Całym sobą. I Bóg przemówił do niego w wizji. Pomyśl, codziennie słyszymy o terrorystach. Paweł był takim człowiekiem. Zabijał ludzi, którzy wierzyli w Jezusa. A Pan mówi Ananiaszowi: "Idź na ulicę Prostą, do Szawła, bo się modli". Terrorysta się modli? - wyjaśniał, dodając, że Ananiasz był Bogu posłuszny. I to ze względu na jego posłuszeństwo zmieniła się historia Kościoła i świata.

- Ze względu na was, na tych, którzy słuchają Boga, historia się zmienia! - mówił z entuzjazmem. - Modlisz się? To jest kluczowe dla historii Europy! Zostaw Facebooka, zamień go na spotkanie z twarzą Boga. Gdyby Ananiasz się nie modlił, Bóg nic by nie zrobił - mówił, wzywając do mocnej, wytrwałej modlitwy.

Wizje i kolana

Drugą cechą Ananiasza jest dar proroctwa. - Możesz mieć wizje, Bóg będzie mówił do ciebie codziennie - przekonywał mówca, powołując się na Dzieje Apostolskie (2,17). Ananiasz był także posłuszny Bogu. Potrafił się przed Nim uniżyć. Mimo że nie rozumiał woli Boga. - Ananiasz dyskutował. Mógł to zrobić, bo Bóg jest jego Tatą, ale posłuchał. Musisz być posłusznym. Na kolanach. Jeśli robisz to, czego chce Bóg, chwała Pana spływa na ciebie! - przekonywał.

A. Gerdmar zwrócił uwagę również na to, że Ananiasz poszedł w miejsce, które wyznaczył mu Jezus. - Modlitwa nie wystarcza. Chodzi o wyjście - mówił, wyjaśniając, że samo uwielbienie Boga to nie wszystko. Trzeba również wypełniać nakaz misyjny, który Jezus przekazał swoim uczniom (Mt 28,19 - "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody").

- Ananiasz na pewno się bał. Kiedy idziesz, otrzymujesz moc. Ewangelizacja nie działa, kiedy siedzimy w domu. Musimy wyjść do świata - wyjaśniał, dodając, że to Duch Święty w czasie służby uzdalnia do świadectwa. Mówca przypomniał też, że Ananiasz miał nadprzyrodzone dary, dzięki którym Bóg czynił cuda. To wyposażenie, jakie dał mu Bóg i jakie może mieć każdy wierzący w Niego człowiek. - Ananiasz miał problem, bo Szaweł był ślepy. Ale Ananiasz był wierzący, położył na nim ręce i Szaweł został uzdrowiony - wyjaśnił.

Po szóste - Ananiasz modlił się za Szawła. I ten otrzymał Ducha. - Nie byłoby nas tu dziś, gdyby Szaweł nie został napełniony Duchem - mówił.

Trójka tworzy całość

Ks. dr Peter Hocken z Austrii, teolog i historyk Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej i ruchu zielonoświątkowego, w swoim pierwszym nauczaniu mówił o trzech elementach budujących współczesny Kościół. Nazwał je: Azusa, Rzym i Syjon.

Azusa symbolizuje nowe wylanie Ducha Świętego, które w XX wieku rozpoczęło się w Kościele zielonoświątkowym i dało początek ruchom charyzmatycznym. Rzym to Kościół katolicki i inne Kościoły, ich całe dziedzictwo. Syjon symbolizuje naród żydowski oraz żydów mesjanistycznych, którzy uwierzyli w Jezusa. - Każda z tych stref jest istotna, choć wielu myśli inaczej - mówił ks. Hocken. Zachęcał także do wyzbycia się arogancji, samowystarczalności i zamknięcia na Ducha Świętego.

 - Nowa, kreatywna, twórcza praca - to jest podstawa działania Ducha Świętego - mówił, wyjaśniając potrzebę Azusa. Dodał, że działanie Ducha daje przebudzenie i nadzieję powrotu Chrystusa w chwale. Wyzwala także tęsknotę za Bogiem. - Duch pobudza w nas wołanie: "Marana tha!" - wyjaśniał. - To dynamizm skierowany w stronę Boga. Ale czy naprawdę pragniemy, żeby Jezus powrócił w chwale, czy wolimy, żeby zostawił nas w spokoju? - pytał.

Ksiądz Hocken zwrócił uwagę również na to, że nie można ignorować historii oraz dobrej tradycji Kościoła. Tego, jak dawniej działał w nim Duch. Wyjaśniał, że przyjęcie darów przeszłości pomaga także rozeznać, co pochodzi od Boga, a co nie. - Syjon mówi o miejscu przeznaczenia, o początku. To nie jest Rzym, to Jeruzalem. Tam wróci Pan Bóg - mówił kapłan, dodając, że to najpierw żydzi otrzymali od Boga obietnice. Poprzez krzyż Jezusa, który także był żydem, udział w obietnicach mogą mieć pozostałe narody.

Ks. Hocken nawoływał do otwarcia się na innych wyznawców Chrystusa. - Ludzie, z którymi do tej pory nie mieliśmy kontaktu, mają dla nas wiele skarbów - przekonywał.

W swojej drugiej konferencji wyjaśniał, że nowego podejścia do chrześcijan różnych denominacji uczy papież Franciszek. Powoływał się na jego liczne spotkania z liderami różnych wspólnot, które oparte są na modlitwie.

Nowe, twórcze, różnorodne

Kapłan zwrócił uwagę również na podejście Franciszka do działania Ducha Świętego. - Papież podkreśla, że wszystko, co czyni Duch, jest nowe. Bóg jest twórczy, nie powtarza tego, co było. Tworzy niezwykłą, wieczną różnorodność. Duch Święty tworzy bogactwo i różnorodność. To Jego natura, nie ma w tym ograniczeń. Takie jest Ciało Chrystusa. Nasz Bóg zawsze czyni nowe. Czy jesteśmy otwarci na Boże niespodzianki? - pytał.

Kapłan zaznaczył także, że podstawą dzisiejszego ekumenizmu jest nie tylko wymiana darów, o jakiej mówił Jan Paweł II, ale także dzielenie się tym, co w każdym zasiał Duch Święty.

Ks. Hocken przypomniał, że Franciszek potrafi także otwarcie mówić o tym, co w Kościele jest złe i co wymaga nawrócenia. Zaznaczył także, że zadaniem ruchu charyzmatycznego jest "rozszerzenie chrztu w Duchu Świętym na cały Kościół".

Pierwszego dnia Strefy Zero konferencje wygłosili również Krzysztof Demczuk, lider wspólnoty "Metanoia" z Jaworzna, organizatora spotkania, oraz Arek Krzywodajć, który przewodzi Kościołowi zielonoświątkowemu Filadelfia w Wodzisławiu Śląskim, Katowicach i Poznaniu.

Strefa to miejsce intensywnej modlitwy, inspirujących konferencji i dzielenia się, jak Bóg działa w życiu chrześcijan różnych wyznań.

Hasłem tegorocznej edycji wydarzenia są słowa z Księgi Aggeusza: "Czy jest między wami ktoś, co widział ten dom w jego dawnej chwale? A jak się on wam teraz przedstawia? Czyż nie wydaje się wam, jakby go w ogóle nie było?".

Idź i módl się za terrorystę   Liderem wspólnoty, która organizuje Strefę, jest Krzysztof Demczuk Joanna Juroszek /Foto Gość Przeczytaj także: