Bez Słowa nie ma życia

raf

publikacja 19.06.2016 11:53

W Domu Formacyjnym Ruchu Światło-Życie dobiegło końca ostatnie spotkanie szkoły animatora. Zamyka ono pierwszy rok formacji.

Uczestniczki szkoły animatora w Wiśle-Jaworniku Uczestniczki szkoły animatora w Wiśle-Jaworniku
ks.Rafał Skiteki /Foto Gość

Hasłem przewodnim jest 5. krok "Słowo Boże". Za niecały rok w Uroczystość Zesłania Ducha św. podczas Centralnej Oazy Modlitwy w Krościenku uczestnicy przystąpią do błogosławieństwa i otrzymają tzw. krzyże animatorskie.

Jednym z uczestników szkoły animatora jest Mateusz Mazur z Parafii św. Józefa w Katowicach-Załężu. Studiuje pielęgniarstwo.

- To bardzo błogosławiony czas. Przyjeżdżamy tutaj, odrywamy się od codziennych obowiązków. Spotykamy wartościowych ludzi, z którymi mamy wspólny fundament wiary - opowiada. - W parafii posługuję jako animator świętowania. Jestem odpowiedzialny za organizowanie czasu dla wspólnoty. Przygotowuję różne zabawy integracyjne, konkursy, itp.

Mateusz jest też zaangażowany w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży z ramienia Ruchu Światło-Życie.

- Idea zrodziła się we wrześniu ubiegłego roku. Ma na celu promocję naszej wspólnoty podczas ŚDM w Krakowie. W ramach naszej grupy powstało pięć sekcji, m.in. teatralna i ewangelizacyjna. Bardzo serdecznie zapraszamy do współpracy i pomocy. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Podczas Światowych Dni Młodzieży oazowicze będą ewangelizować przy kościele pw. Bożego Ciała w Krakowie.

Joanna Króliczek do Ruchu Światło-Życie należy już od 11 lat. Posługuje w diakonii formacji diakonii. Szkołę animatora prowadzi od września 2015 r.

- Moje zadanie to w głównej mierze troska o przyszłych animatorów, zwłaszcza o ich formację duchową. Chodzi także o przybliżenie metod pracy w grupach, zaprezentowanie ciekawych sposobów organizowania czasu dla wspólnoty. Prowadzone są też warsztaty pedagogiczno-psychologiczne.

- Myślę, że naszą rolą jest towarzyszenie animatorom poprzez świadectwo życia: dobre słowo, dzielenie się miłością - dodaje Wiola Kaźmierczak. Także ona posługuje w diakonii formacji diakonii od września ubiegłego roku. Obecnie mieszka w Krakowie. Z Ruchem Światło-Życie związana jest od 13 lat.

Cechy dobrego animatora?

- Musi być wiarygodny i autentyczny. Poza tym winien się troszczyć o drugiego człowieka. Ma mu służyć i patrzeć na niego z miłością. Wiadomo, że ważny jest też cały warsztat pedagogiczny. Dzięki temu zdobywa się niezbędną wiedzę, by lepiej służyć bliźnim - tłumaczy.

- Oaza określa nasz styl życia. Żyjąc chociażby dziesięcioma krokami czy charyzmatami, otrzymujemy konkretną treść, która wypełnia nasze życie. Mam tu na myśli np. Słowo Boże, liturgię oraz agapę jako możliwość wspólnego przeżywania wiary i świętowania. Ważne jest oczywiście świadectwo. Gdziekolwiek jesteśmy, musimy być wiarygodni - przekonuje.

Czym jest Słowo Boże dla animatora?

- Codziennością, po prostu życiem. Bez  tego Słowa nie ma życia, nie ma światła. Jeżeli nie rozważamy Słowa Bożego, to nie żyjemy. Nie rozwijamy się i nie wiemy gdzie iść, bo nie ma w nas światła - tłumaczą zgodnie Asia i Wiola.

- Trzeba od siebie wymagać i rozwijać się. Przynależność do Ruchu Światło-Życie daje nam taką szansę. Możemy działać i wziąć odpowiedzialność za ten świat - mówi Asia. Wtóruje jej Wiola. - Tak, oaza to przecież nasza droga do nieba.

Pierwsze spotkanie szkoły animatora w nowym roku formacyjnym 2016/2017 odbędzie się 8 i 9 października. Jak co roku, uczestnicy skupią się na 10 krokach ku dojrzałości chrześcijańskiej. Nabór na dwuletnią szkołą animatora 2016/2017 już trwa.