Dziesięć lat dla projektanta hali MTK

jj

publikacja 17.06.2016 13:20

W wyniku katastrofy z 28 stycznia 2006 r. zginęło 65 osób, 26 osób poniosło ciężki uszczerbek na zdrowiu, a ponad 1200 znajdowało się w bezpośrednim zagrożeniu życia.

Dziesięć lat dla projektanta hali MTK Sędzia Aleksander Sikora podczas ogłoszenia wyroku w sprawie katastrofy hali Międzynarodowych Targów Katowickich Joanna Juroszek /Foto Gość

Wyrok wydał Sąd Okręgowy w Katowicach. Wyrok nie jest prawomocny.

Dziesięć lat pozbawienia wolności otrzymał Jacek J., projektant wykonawczy hali Międzynarodowych Targów Katowickich.

Na trzy lata więzienia skazany został b. członek zarządu MTK, Bruce R., cztery lata pozbawienia wolności otrzymał Ryszard Z., również były członek zarządu. Trzy lata więzienia otrzymał także Adam H.- b. dyrektor techniczny MTK.

Karę pięciu lat za kratkami otrzymał Grzegorz S. To rzeczoznawca, który wydał ekspertyzę po awarii dachu w 2002 r.

Cztery lata więzienia otrzymała Maria K., b. inspektor nadzoru budowlanego z Chorzowa.

Uniewinnieni zostali przedstawiciele firmy generalnego wykonawcy obiektu - Arkadiusz J. i Andrzej C. oraz kierownik budowy Adama J.

Sąd opierał się m.in. na opiniach biegłych z zakresu budownictwa, sprawozdaniu Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, niezależnych ekspertyzach dwóch ośrodków naukowych oraz zeznaniach świadków.

W uzasadnieniu wyroku dla Jacka J. sędzia Elżbieta Przybyła powiedziała, że nie posiadał on odpowiednich uprawnień. Wskazała również, że projektant jest najważniejszą osobą w procesie budowlanym.

Wymieniła także błędy w projekcie konstrukcyjnym i wykonawczym. - Projekt wykonawczy nie spełniał wymogów bezpieczeństwa norm budowlanych w zakresie warunków nośności - wyjaśniła.

Sędzia Przybyła wymieniła również, że projektant Jacek J. przyjął błędną prognozę obciążenia śniegiem oraz wykonał w sposób nieprawidłowy obliczenia statyczno-wytrzymałościowe.

Byli członkowie zarządu MTK i Grzegorz S. skazani zostali za nieumyślne sprowadzenie katastrofy.

Proces w tej sprawie trwał ponad 7 lat. Prokuratura żądała 10 lat więzienia dla Jacka J., 6 - dla pozostałych. Obrona domagała się uniewinnienia wszystkich. Wyrok jest nieprawomocny.

Apelację chcą złożyć zarówno prokuratura, jak i obrona.

Do tragedii doszło 28 stycznia 2006 r. ok. 17.15 podczas targów gołębi pocztowych.