To nie był zawał

ap

|

Gość Katowicki 18/2016

publikacja 28.04.2016 00:00

Tętniak aorty brzusznej to poważne zagrożenie dla życia. Najbardziej narażona grupa – mężczyźni po 60. roku życia – powinna być otoczona programem wczesnego wykrywania tej choroby w ramach NFZ – uważają specjaliści z Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu.

W leczeniu tętniaka aorty brzusznej najważniejsza jest wczesna diagnostyka – zapewniają specjaliści. W leczeniu tętniaka aorty brzusznej najważniejsza jest wczesna diagnostyka – zapewniają specjaliści.
Marek Piekara /Foto Gość

Chirurdzy postulują stworzenie profilaktycznego programu wczesnego wykrywania tętniaka aorty brzusznej, który byłby dostępny dla pacjentów w ramach NFZ. Apelują także do pacjentów o regularne odwiedzanie lekarza rodzinnego. – Dzisiaj mamy szeroki dostęp do badania ultrasonograficznego, rzadziej tomografii jamy brzusznej – mówi doc. Wacław Kuczmik, konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii naczyniowej z GCM. – Dociekliwy lekarz w trakcie rutynowego badania może przypadkowo zdiagnozować tętniaka aorty brzusznej. Możliwe jest wówczas podjęcie wczesnej decyzji o operacji. Tętniak oznacza miejscowe poszerzenie aorty brzusznej, czyli jednej z największych arterii odprowadzających krew z serca. Mówimy o nim wtedy, gdy w danym miejscu aorta zwiększa swoją średnicę o 50 proc., czyli ma więcej niż 3 cm.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.