Tylko między styczniem a listopadem 2015 roku w Rudzie Śląskiej zabito 89 ludzi w fazie prenatalnej. Obrońcy życia pikietowali Szpital Miejski w dzielnicy Godula.
Pikieta pod szpitalem w Rudzie
Przemysław Kucharczak /Foto Gość
W całym roku 2014 aborcji dokonano tu 98. Szokujące dane dotyczące masowego zabijania dzieci przed narodzeniem w rudzkim Szpitalu Miejskim ujawniła Fundacja „PRO – Prawo do życia”. Uzyskała je w Narodowym Funduszu Zdrowia i w samym rudzkim szpitalu. Wynika z nich także, że w latach 2010–2015 dokonano tu 481 aborcji. Z tak ogromną liczbą zadawanej śmierci tylko w jednym szpitalu polscy obrońcy życia jeszcze się nie spotkali. Tylko raz była to aborcja w sytuacji ratowania życia matki. Pozostałe 480 dzieci zostały zabite dlatego, że według badań prenatalnych były chore.
Ratują i krzywdzą
Kilkunastu ludzi protestowało przeciwko temu w piątkowy wieczór 29 stycznia pod Szpitalem Miejskim w Rudzie Śląskiej. Zapalili kilkadziesiąt zniczy dla dzieci, zabitych po drugiej stronie uliczki. Rozciągnęli banery, które pokazują prawdę o aborcji w jej brutalnej dosłowności – ze zdjęciami maleńkich ciałek, z poodrywanymi kończynami, we krwi.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.