Tragedia nad Przemszą

Danuta Sowa

publikacja 30.01.2016 14:10

Więźniom stawiano tu mniej lub bardziej konkretne zarzuty. Często nie stawiano żadnych.

Tragedia nad Przemszą Druga część uroczystości na leśnym cmentarzu w Ławkach Danuta Sowa

Przed pięcioma laty w śląskim kalendarzu pojawiło się nowe święto - Dzień Pamięci o Tragedii Górnośląskiej 1945 roku, ustanowione przez Sejmik Wojewódzki. W ten sposób zostali uczczeni Ślązacy wywiezieni do ZSRR, bądź skierowani do ­ działających po II wojnie światowej ­ przymusowych obozów pracy. W tym roku mija 71 rocznica tych tragicznych wydarzeń.

W Mysłowicach stowarzyszenie Ślōnskŏ Ferajna oraz miejscowe koło Ruchu Autonomii Śląska zorganizowało obchody 30 stycznia ­ pod pomnikiem ofiar obozu pracy na tzw. Promenadzie. Zebrani wraz z delegacją władz miasta uczcili pamięć wszystkich, którzy ponieśli śmierć w tym miejscu, a przede wszystkim Górnoślązaków - ofiar komunistycznego systemu władzy w latach 1945­-46. Modlitwę w intencji ofiar obozu odmówili duchowni ­ z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i z parafii ewangelicko­-augsburskiej.

Dzieje obozu pracy przybliżył zebranym dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice Adam Plackowski oraz nauczyciel, historyk Tomasz Wrona. Zapalono znicze, by oddać hołd prawie trzem tysiącom ofiar, które straciły życie w mysłowickim obozie.

Obóz ten jest jednym z symboli nadużyć powojennego aparatu represji. Więźniom stawiano tu mniej lub bardziej konkretne zarzuty. Często nie stawiano żadnych. Było to miejsce nieludzkiego traktowania, upokorzenia, bezprawia i okrucieństwa. Celem tego obozu było zastraszenie mieszkańców Górnego Śląska. Pomnik przy promenadzie to symboliczny nagrobek dla wszystkich zamęczonych i chowanych często pod osłoną nocy w nieoznakowanych dołach na okolicznych cmentarzach lub w lasach.

Ci zamęczeni zasługują na pamięć. To akt sprawiedliwości dla nich i ich rodzin.

W drugiej części uroczystości uczczono pamięć ofiar niemieckiego obozu pracy „Furstengrube” w Wesołej, działającego przy kopalni. Ofiary tego podobozu Auschwitz spoczywają na cmentarzu w środku lasu ławeckiego. W tym obozie śmierć zbierała obfite żniwo, przyczyniło się do tego nie tylko egzekucje ale i ciężka praca ponad siły i głód.

Na leśnym cmentarzu jest kilkaset mogił, po ich cierpieniu i męczeńskiej śmierci pozostanie pamięć. Tam również władze miasta, radni i delegacje stowarzyszeń złożyły kwiaty i zapalone zostały znicze.