Piekary w Afryce

Joanna Juroszek

|

Gość Katowicki 26/2015

publikacja 25.06.2015 00:00

W Tanzanii czczą i św. siostrę Faustynę, i św. Jana Pawła II. Teraz zaczynają myśleć nad pielgrzymkami na wzór naszych piekarskich. – Z kobietami nie powinno być problemu, gorzej będzie z mężczyznami – uśmiecha się bp Michael George Mabuga Msonganzila z Musomy.

 Biskup z Tanzanii był gościem na godzinie młodzieżowej podczas męskiej pielgrzymki do Piekar Śl. Biskup z Tanzanii był gościem na godzinie młodzieżowej podczas męskiej pielgrzymki do Piekar Śl.
Aleksandra Pietryga /Foto Gość 

To biskup ks. Edwarda Gorczatego, misjonarza z Dziećkowic, z Afryką związanego już od ponad 40 lat. Niedawno razem odwiedzili naszą archidiecezję. To była pierwsza wizyta tanzańskiego hierarchy w Polsce. Co najbardziej z niej zapamiętał? Tysiące mężczyzn na piekarskim wzgórzu. – Jak jechaliśmy do Piekar, to widziałem bardzo dużo ludzi idących drogą. Szli za krzyżem, z głośnikami, modlili się – i inni, chcąc nie chcąc, musieli słuchać Ewangelii. Spotkanie, na które przychodzą sami mężczyźni, modlą się, spowiadają, przyjmują sakramenty, jest dla mnie bardzo wielkim znakiem. Chcę coś podobnego wprowadzić u siebie. Wiem jednak, że z mężczyznami będzie o wiele trudniej niż z kobietami. One są trochę bardziej zorganizowane – uśmiecha się.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.