Rozmowa odwróconych plecami

Barbara Gruszka-Zych

|

Gość Katowicki 23/2015

publikacja 03.06.2015 00:00

Wojciech Łuka tworzy od 30 lat. Jego wielowarstwowe ryby czy poduszki uzmysławiają, że świat nie jest jednowymiarowy.

Wojciech Łuka pochodzi ze Świnoujścia, ale związał się ze Śląskiem Wojciech Łuka pochodzi ze Świnoujścia, ale związał się ze Śląskiem
Dominik Gajda

Przyjechał ze Świnoujścia, żeby studiować na Śląsku. Wtedy wydział grafiki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych mieścił się właśnie w Katowicach. Ukończył go w 1984 r., otrzymując dyplom z wyróżnieniem w pracowni projektowania graficznego prof. Stanisława Kluski i dyplom grafiki warsztatowej w pracowni prof. Wojciecha Krzywobłockiego. W 1985 r. był stypendystą Ministra Kultury. Aktualnie prowadzi dział graficzny miesięcznika „Śląsk” i jest dyrektorem ds. wizerunku firmy „Ekoma”. Na stałe związał się też z katowicką ASP, gdzie jesienią otwiera przewód doktorski. Za swoich mistrzów uznaje Albrechta Dürera, ale zaraz obok wymienia Józefa Gielniaka. Inspiruje go twórczość Egona Schielle, ale też Zdzisława Beksińskiego. Na swoich płótnach, grafikach, akwarelach pokazuje, jak bardzo mały mamy wpływ na sytuacje życiowe, w których się znajdujemy. Jak bardzo są skomplikowane nasze relacje z ludźmi postawionymi na drodze życia. O niemożliwości porozumienia mówi jego cykl „Bariery”, którego bohaterowie oddzieleni są od siebie cienkimi liniami.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.