Żwawo przez kałuże i błoto

sz

publikacja 24.05.2015 16:45

Po co istnieją hałdy kopalniane? Rzecz jasna, żeby po nich biegać! Tak zdecydowało 200 śmiałków, którzy w Zabrzu przygotowywali się do ekstremalnego biegu Runmageddon Classic Silesia. Zobacz na zdjęciach, jak sobie poradzili!

Żwawo przez kałuże i błoto Zawodnicy mieli do pokonana nie tylko strome podbiegi, ale też musieli przeprawić się przez głębokie doły Szymon Zmarlicki /Foto Gość Chętni będą mieli niepowtarzalną okazję trenować na hałdach kopalnianych KWK Sośnica-Makoszowy podczas treningu przygotowującego do ekstremalnego biegu Runmageddon Classic Silesia. W tym samym miejscu 27 czerwca stanie tor przeszkód 12 kilometrowego biegu Runmageddon Classic Silesia.

Zawodnicy najpierw ćwiczyli elementy treningu biegowego, siłowego oraz crossfitowego pod okiem instruktorów ze śląskich klubów fitnessu. Organizatorzy przygotowali 200 miejsc dla chętnych, którzy chcieli spróbować swoich sił przed Runmageddonem.

Żwawo przez kałuże i błoto Ręce i nogi do pracy! By pod kątem 45 stopni dosłownie wdrapać się na szczyt po nieprzyjemnym surowym podłożu, trzeba było użyć wszystkich kończyn Szymon Zmarlicki /Foto Gość Podczas treningu uczestnicy zmierzyli się również z kilkoma przeszkodami, które znajdą się podczas czerwcowych zawodów. Zajęcia kończyły się biegiem po błotnistej trasie o długości 3 km.

Ekstremalni biegacze otrzymali szansę zapoznania się z terenem zmagań – sypkimi zboczami hałd, błotnistymi podbiegami, stawami pokrytymi trzcinami i przede wszystkim trudnym, surowym podłożem hałd kopalnianych.

To nie pierwszy trening przygotowujący do morderczego biegu. Wcześniejsze zajęcia odbywały się 320 metrów pod ziemią na chodnikach zabytkowej kopalni Guido. Teraz uczestnicy będą mieli okazję przygotowywać się w miejscu, w którym 27 czerwca odbędzie się Runmageddon.

Żwawo przez kałuże i błoto Organizatorzy zadbali o dodatkowe przeszkody na trasie Szymon Zmarlicki /Foto Gość Zainteresowanie zawodami z serii Runmageddon rośnie. Podczas ostatniej edycji, która odbyła się 9 maja w Warszawie wystartowało 1200 osób. Z podobną sytuacją można liczyć podczas śląskiej edycji zawodów, w której do startu zapisało się już prawie tysiąc osób.

Runmageddon to największy cykl ekstremalnych biegów przez przeszkody w Polsce. Organizatorem imprezy jest m.in. działające od 2005 roku Stowarzyszenie OTK Rzeźnik znane z organizacji m.in. Biegu Rzeźnika – górskiego ultramaratonu na dystansie 80 km oraz Maratonu Bieszczadzkiego.

Runmageddon stara się obwieścić koniec ery nudnych biegów ulicznych, oferując jego uczestnikom ekstremalne wrażenia. To wydarzenie nastawione na zabawę, do której pretekstem jest wysiłek fizyczny i rywalizacja o miano najtwardszego zawodnika. Uczestnicy prąc naprzód niejednokrotnie muszą wspinać się, czołgać, brnąć w błocie, skakać, a także zmierzyć się z wodą oraz ogniem.

Żwawo przez kałuże i błoto Panorama Górnego Śląska podziwiana podczas biegu po szczycie hałdy? Czemu nie! Takie rzeczy możliwe tylko na Runmageddon Classic Silesia Szymon Zmarlicki /Foto Gość