Kromka chleba na potem

Joanna Juroszek

|

Gość Katowicki 20/2015

publikacja 14.05.2015 00:00

Pewna kobieta liczyła aborcje do 30. dziecka. Potem przestała... Obrona życia poczętego to jedno z podstawowych zadań s. Bernadetty Joanny Gratkowskiej.

 Siostra Bernadetta na misjach Siostra Bernadetta na misjach
archiwum prywatne

Pochodzi z diecezji przemyskiej, jest dominikanką i od ponad 20 lat – misjonarką. Miesiąc temu odwiedziła Chorzów. Dlaczego? Bo to właśnie chorzowski katolik dzieciom i młodzieży, z którymi na co dzień pracuje zakonnica, przesyła paczki z ubraniami. Na Syberię przyszło ich już ponad 20. Każda pokonała jakieś 7 tys. km. Misjonarka od 2000 r. pracuje w Rosji, w Ułan-Ude, stolicy Republiki Buriacji. Z jednej strony ma Bajkał, z drugiej – stepy. 200 km dalej jest już Mongolia. Zimy są bardzo długie i mroźne, lata – krótkie i upalne. – Śmiejemy się, że mamy osiem miesięcy zimy, a potem jest lato i lato – uśmiecha się.

Mama przyjedzie

Choć to ciągle Rosja, Buriaci i z urody, i z kultury to typowi Azjaci. Są albo chrześcijanami, przede wszystkim prawosławnymi, albo wyznają buddyzm, albo szamanizm; bardzo wielu z nich jest też ateistami. Siostra Bernadetta pracuje razem z dwiema siostrami, także z Polski. Ich parafia jest… wielkości Polski, a diecezja – 30 razy taka jak nasz kraj.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.