Każdy z nas był Janem

jj, ad

|

Gość Katowicki 04/2015

publikacja 22.01.2015 00:00

Dzieci stające na palcach, staruszka o lasce klęcząca przed krzyżem, mężczyźni niekryjący wzruszenia. Co ten krzyż i ta ikona mają w sobie, że tak wielu nie potrafi przejść obok nich obojętnie?

 Krzyż z katedry do seminarium przenieśli stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” Krzyż z katedry do seminarium przenieśli stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”
Joanna Juroszek /Foto Gość

Krzyż od świętego papieża ma ponad 30 lat, 3,8 m wysokości i waży 30 kg. „Nieście go na cały świat jako znak miłości Pana Jezusa do ludzkości i głoście wszystkim, że tylko w Chrystusie umarłym i zmartwychwstałym jest zbawienie i odkupienie” – w kwietniu 1984 r. powiedział młodym Jan Paweł II. Posłuchali. Ten krzyż zwiedził niemal cały świat, gromadził wokół siebie miliony ludzi, był w miejscach szczególnej modlitwy i ogromnego cierpienia. Stał na miejscu rzezi w Rwandzie i w nowojorskiej strefie „0” po zamachach na World Trade Center. Od 2003 r. towarzyszy mu ikona Matki Bożej Salus Populi Romani, którą też podarował młodym nasz papież.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.