Brakuje tylko zapadni

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 46/2014

publikacja 13.11.2014 00:00

Radni w odnowionym pomieszczeniu. Sala Sejmu Śląskiego wreszcie upodabnia się do swojego wyglądu sprzed wojny. Zakończył się pierwszy etap jej rewitalizacji.

 Obrady Sejmu Śląskiego przed II wojną światową  Obrady Sejmu Śląskiego przed II wojną światową
Reprodukcja Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Nowoczesny system do głosowania i audiowizualny, z możliwością łączenia się z dowolnym miejscem na świecie przez telekonferencje, mają dzisiaj do dyspozycji radni Sejmiku Województwa Śląskiego. W sali zamontowano system wentylacji i klimatyzacji. Złośliwi twierdzą, że brakuje tylko zapadni pod mównicą, która uruchamiałaby się na przykład po przekroczeniu przez radnego zadanej długości wystąpienia. Ta sala i szerzej – cały gmach w Katowicach, w którym dziś mieszczą się śląskie urzędy wojewódzki i marszałkowski – to duma przedwojennego Województwa Śląskiego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.