O tym, czy synod jest na serio, i o tym, co powinno nam spędzać sen z powiek z ks. Grzegorzem Strzelczykiem rozmawia Aleksandra Pietryga.
Ks. dr Grzegorz Strzelczyk, teolog dogmatyk, sekretarz II Synodu Archidiecezji Katowickiej
Roman Koszowski /Foto Gość
Aleksandra Pietryga: Minęły dwa lata od rozpoczęcia synodu. Widzi Ksiądz nadal jego sens?
Ks. Grzegorz Strzelczyk: – Jeszcze bardziej niż na początku. Te dwa lata poświęcone były na diagnozę sytuacji w Kościele lokalnym: jego mocnych i słabych stron, miejsc wymagających uzdrowienia. Nadal nie wszyscy uwierzyli, że synod jest na serio. Ci, którzy zaufali, że to jednak może być narzędzie Ducha Świętego, szczerze powiedzieli nam, jak widzą sytuację w Kościele lokalnym. Opowiadali o tym, co jest dobre, ale też o tym, co ich boli. To zostało wypowiedziane. Mówiąc po śląsku: „Momy to w papiórach”. I teraz trzeba się wobec tego znaleźć. W każdym razie wiemy więcej, niż przed rozpoczęciem synodu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.