Nie oszczędzał się

Aleksandra Pietryga

|

Gość Katowicki 39/2014

publikacja 25.09.2014 00:00

– Na jego pomnikach można śmiało pisać: „Dilexit Ecclesiam et Patriae” – Umiłował Kościół i Ojczyznę.

– Uczył się wytrwałości na twardym uniwersytecie życia – powiedział metropolita katowicki o przedwojennym biskupie polowym WP – Uczył się wytrwałości na twardym uniwersytecie życia – powiedział metropolita katowicki o przedwojennym biskupie polowym WP
Aleksandra Pietryga /Foto Gość

Tak mówił abp Wiktor Skworc podczas Mszy św. z okazji 50. rocznicy śmierci abp. Józefa Gawliny, odprawionej w parafii św. Barbary w Chorzowie. – W jego życiorysie uderzają nieprzeciętna odwaga i zdolność do podejmowania trudnych, nawet kontrowersyjnych decyzji – zauważył metropolita katowicki. – Cała jego aktywność była przyporządkowana jednemu celowi: zbawieniu dusz! To był motyw i kryterium jego działania. Abp Gawlina urodził się w 1892 r. w zaborze pruskim. Za opowiedzenie się za polskością młody Józef został relegowany ze szkoły średniej. Po studiach teologicznych we Wrocławiu, 19 czerwca 1921 r., przyjął święcenia kapłańskie. Został skierowany do pracy na Górnym Śląsku, w nowo utworzonej diecezji katowickiej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.