Plecak pełen intencji

ap, xpł

|

Gość Katowicki 31/2014

publikacja 31.07.2014 00:00

250 osób wzięło udział w pielgrzymce z Tychów na Jasną Górę. Najmłodszy uczestnik ma pół roku, a najstarszy – 75 lat.

Na czele marszu niesiony był krzyż, który mocno trzymała w rękach pani Danusia Na czele marszu niesiony był krzyż, który mocno trzymała w rękach pani Danusia
Aleksandra Pietryga /Foto Gość

Równym krokiem szli 4 dni. Po drodze skropił ich deszcz, osuszyło gorące słońce, ale nic nie ostudziło pielgrzymiego zapału. Na czele szpaleru niesiony był krzyż. Mocno trzymała go w rękach pani Danusia. Pogodna, uśmiechnięta, zadbana, siedziała na wózku inwalidzkim, który popychał jej mąż. Małżeństwem są od 41 lat. Mają trzech synów, najmłodszy jest w zgromadzeniu ojców oblatów. Pani Danusia choruje na stwardnienie rozsiane, przeszła 9 operacji. – Każdy niesie jakiś krzyż, najważniejsze, żeby nieść go z Chrystusem – przekonuje. – Nie trzeba się bać cierpienia, ono tylko uświęca, uczy pokory i upodabnia nas do Zbawiciela.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.