Po to, byśmy wierzyli

Joanna Juroszek, tłumaczył o. Franciszek Filar SVD

|

Gość Katowicki 22/2014

publikacja 29.05.2014 00:00

O cudowności Pana Boga i nowym życiu z Floribeth Morą Díaz, uzdrowioną za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II, rozmawia Joanna Juroszek.

Edwin Antonio Arce Abarca: – Czy żona zmieniła się od czasu uzdrowienia? Nie, jest taka sama. Zmieniło się jedynie to, że więcej czasu spędzamy razem, podczas gdy Floribeth opowiada swoją historię i daje świadectwo. Jestem z nią wszędzie tam, gdzie mnie potrzebuje. Na zdjęciu Floribeth wraz z mężem Edwinem i o. Franciszkiem Filarem SVD w Rybniku Edwin Antonio Arce Abarca: – Czy żona zmieniła się od czasu uzdrowienia? Nie, jest taka sama. Zmieniło się jedynie to, że więcej czasu spędzamy razem, podczas gdy Floribeth opowiada swoją historię i daje świadectwo. Jestem z nią wszędzie tam, gdzie mnie potrzebuje. Na zdjęciu Floribeth wraz z mężem Edwinem i o. Franciszkiem Filarem SVD w Rybniku
Joanna Juroszek /GN

Joanna Juroszek: Mówi Pani o Bożym miłosierdziu, o wielkości Boga. Czy poznała ją Pani w momencie, kiedy została cudownie uzdrowiona, czy także wcześniej czuła Bożą obecność, Jego codzienną pomoc?

Floribeth Mora Díaz: Zawsze żyłam w przeczuciu Bożej obecności, widziałam, czułam Jego wielkość. Każdy dzień naszego życia jest wielkim cudem.

Dlaczego więc jedne prośby zostają wysłuchane, a inne nie? Od czego to zależy?

Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Tylko Pan Bóg zna odpowiedź. Myślę, że dzieje się tak po to, abyśmy uwierzyli. Jednego tylko Łazarza wskrzesił Pan Jezus, a przecież także wielu innych tego potrzebowało.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.