Blondynka miała na imię Rose

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 05/2014

publikacja 30.01.2014 00:00

Rocznica Marszu Śmierci. O mieszkańcach Świerklan mówiła nawet amerykańska sieć informacyjna NBC News. Chodzi o poruszającą historię związaną z Marszem Śmierci.

Nauczycielka historii Iwona Barchańska przy grobie ofiar Marszu Śmierci w Świerklanach Nauczycielka historii Iwona Barchańska przy grobie ofiar Marszu Śmierci w Świerklanach
Przemysław Kucharczak /GN

Starsi Ślązacy wciąż pamiętają tamten upiorny pochód. Nie da się go zapomnieć. Więźniowie KL Auschwitz maszerowali, podtrzymując jeden drugiego. Jeśli któryś zostawał w tyle, był natychmiast mordowany przez esesmanów. Mieszkający wzdłuż trasy Ślązacy patrzeli na to rozszerzonymi z przerażenia oczami. Często ratowali uciekinierów z tego marszu. Częściej uratować nie byli w stanie. – Przy szybie wydobywczym w Marklowicach, który teraz należy do kopalni „Marcel”, leżała od rana do popołednia młodo dziewczyna. Bardzo młodo. Dostała postrzał w głowa, ale żyła dalij. Byli my przy niej – Bolesław Wronka ze Świerklan na chwilę przerywa opowiadanie, najwyraźniej walcząc, żeby jego głos nie zaczął się łamać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.