Pójdźmy wszyscy do stajenki

Joanna Juroszek

publikacja 01.01.2014 10:24

- Szopka zawsze mówi o Bożym Narodzeniu - podkreślał w rozmowie z "Gościem" o. Alan Rusek OFM, proboszcz parafii w Katowicach-Panewnikach. W tym roku szczególnie przypomina także o słudze Bożym Edmundzie Bojanowskim oraz o biednych świętego Franciszka.

Pójdźmy wszyscy do stajenki Hasłem tegorocznej szopki jest "Rodzina Miłością Wielka" Joanna Juroszek /GN

Panewnicka szopka to tryptyk. Wystrój centralnej części żłóbka jest zbliżony do opisu biblijnego. Jego najważniejsze miejsce stanowi figurka Jezusa, za którą mieści się tabernakulum z Najświętszym Sakramentem.

Tę część tegorocznego żłóbka charakteryzuje napis: "Rodzina Miłością Wielka". – Na początku myślałem, że będzie podpis: "Wierzę w Syna Bożego" – hasło roku liturgicznego w polskim Kościele. Jednak kiedy biskupi metropolii górnośląskiej ogłosili Rok Rodziny i to hasło: "Rodzina Miłością Wielka", to od razu pomyślałem, że będzie ono bardziej pasowało do naszej szopki. Mamy tu szereg adoracji: rodzin, wspólnot, grup zawodowych, które w pewnym sensie tworzą rodziny. Jeśli wszyscy weźmiemy sobie to hasło do serca i będziemy zabiegać o to, żeby dzielić się miłością, która płynie z betlejemskiego żłóbka, to świat stanie się lepszym – wyjaśniał o. Alan.

Wystrój centralnej części tryptyku zasadniczo się nie zmienia. Co roku inne jest jednak rozmieszczenie figur i konstrukcja betlejemskiej szopki. Tym razem najważniejsze postaci mieszczą się w dużej grocie.

Po prawej stronie szopki umieszczane są zawsze wydarzenia z życia Kościoła lub parafii. – Naprzeciw nas mieszkają siostry służebniczki, które w tym roku obchodzą jubileusz 200. rocznicy urodzin ich założyciela Edmunda Bojanowskiego. Z tego względu zrodził się pomysł, żeby poświęcić im tę część szopki. Siostry same zajęły się przygotowaniem tego skrzydła. Myśmy pomogli, ustawiając konstrukcję, a pomysł urządzenia był ich – tłumaczy o. Alan. Siostry znane są przede wszystkim z zakładanych przedszkoli. W panewnickiej szopce ukazane są zatem podczas pracy z dziećmi. W tle widoczny jest także obraz z wizerunkiem ich założyciela oraz krzyż.

Lewa część tryptyku zawsze przedstawia jakąś scenę z życia św. Franciszka. W tym roku ukazuje świętego z Asyżu rozdającego chleb ubogim. Za nim widoczna jest Porcjunkula, kaplica pod wezwaniem Matki Bożej Anielskiej, która dziś znajduje się w środku bazyliki. Lewa część skrzydła ukazuje postać papieża Franciszka na tle Bazyliki św. Piotra w Rzymie. Jest to jasny obraz nawoływania ojca świętego o Kościół ubogi, otwarty na potrzeby biednych i zapomnianych.

Ostateczne rozmiary całego żłóbka w bazylice wynoszą 18 m wysokości oraz 32 m szerokości. Do budowy całej scenerii żłóbka wykorzystuje się około 120 różnych figur drewnianych, gipsowych i z masy żywicznej. Najstarsze z nich (pastuszek i kobieta z dzbanem) według ustnych przekazów liczą ok. 130 lat.

Aby postawić szopkę, potrzebnych jest 15 dni. Prace zaczynają się z początkiem grudnia. Żłóbek buduje się jednak cały rok. – Pan Paweł Jałowiczor, artysta z Jaworzynki, który nadzoruje całość budowy, najpierw idzie do spowiedzi, przygotowuje się duchowo, a dopiero potem zaczyna budować – wyjaśnia o. Rusek. Żłóbek demontuję po 2 lutym. Artysta zaczyna wtedy myśleć o roku następnym. Rzeźbi nowe figury, odtwarza te, które uległy zniszczeniu, konserwuje kolejne.

Franciszkański żłóbek powstaje dzięki współpracy wielu osób i instytucji. Należą do nich m.in. Śląski Teatr Lalki i Aktora Ateneum z Katowic, który przygotował postać papieża Franciszka. Dalej – szkółka leśna w Katowicach-Murckach, która co roku wypożycza krzewy, oraz Lasy Państwowe dostarczające świerki. W tym roku pochodzą one z Ujsołów w powiecie żywieckim.

Żłóbek można adorować do 2 lutego codziennie w godzinach otwarcia kościoła od 5.30 do 19.30. Na terenie klasztoru ojców franciszkanów w Katowicach można oglądać także żywą szopkę oraz szopkę ruchomą. Godziny otwarcia od poniedziałku do soboty od 9.30 do 18.30 oraz w niedziele od 8.30 do 19.30.

Do pobrania harmonogram adoracji przy panewnickiej szopce