Oswajanie nie tylko goroli

Agnieszka Bytomska

|

Gość Katowicki 46/2013

publikacja 14.11.2013 00:00

„Na most wjeżdżo chop w ancugu na kole, a wyjeżdża mężczyzna w garniturze na rowerze”. O „rzece cudów” słyszało już chyba wielu. A o pochodach w Radlinie albo procesji konnej w Ostropie?

 Jedna z kandydatek do tytułu Ślązak Roku 2013 Jedna z kandydatek do tytułu Ślązak Roku 2013
Agnieszka Bytomska /GN

Śląsko godka można usłyszeć w kopalniach czy między familokami. W szkołach już rzadziej. Przez pewien czas zwalczano posługiwanie się gwarą – była uważana za język gorszego gatunku. „Jak przekonać ludzi, żeby przestali się szamotać, by nie przepraszali za to, jak mówią?” – to pytanie zadawała sobie Maria Pańczyk, spotykając osoby zawstydzone swoim dialektem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.