Była w Rybniku, kiedy komuniści wyrzucali zakonnice z ich szkoły. Odwiedziliśmy siostrę Benwenutę, świadka najdramatyczniejszego wydarzenia w historii rybnickich urszulanek.
Siostra Benwenuta, świadek grabieży z 1962 roku, na dziedzińcu Zespołu Szkół Urszulańskich w Rybniku
Przemysław Kucharczak /GN
Ma dzisiaj 80 lat. O 10 mniej niż jej zgromadzenie w Rybniku. Siostry urszulanki Unii Rzymskiej świętują właśnie 90-lecie przybycia do diecezji katowickiej.
Władze Rybnika ściągnęły ten zakon w 1923 roku, bo urszulanki były znane z wychowania młodzieży w wierze w Boga i przywiązaniu do Polski. I choć świat przez te 90 lat kilkakrotnie bardzo się zmieniał, ta zasada wciąż trwała. Przeciwni jej byli Niemcy, którzy w czasie wojny zamknęli szkołę, a później komuniści.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.