Święci uśmiechnięci

Agnieszka Bytomska

publikacja 31.10.2013 14:27

Przez szkolny korytarz przemyka chłopak we franciszkańskim habicie. Niedaleko można dostrzec człowieka w zbroi i... rybaków niosących sieci. To nie pomyłka - to wszyscy święci pojawili się w progach rudzkiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2.

Święci uśmiechnięci Z prawej rapujący Jan Paweł II Agnieszka Bytomska /GN

- "Holywin - święci zwyciężają" w naszym rozumieniu ma być chrześcijańską, radosną alternatywą wobec kontrowersyjnego Halloween, które od kilkunastu już lat stara się zadomowić w wielu szkołach i innych placówkach kulturalno-oświatowych - tłumaczy Grzegorz Fels, katecheta w ZSO nr 2 im. Gustawa Morcinka w Rudzie Śląskiej, jeden z organizatorów wydarzenia.

- W zdecydowanej większości uczniowie popierają nasz pomysł, czego dowodem jest to, że niemal wszystkie klasy włączyły się w przygotowanie krótkich scenek, piosenek lub sentencji związanych ze świętymi, a chęć uczestniczenia w wieczornej zabawie wyraziło prawie 200 uczniów - dodaje ks. Dariusz Wroński. Trzeba przyznać, że młodzieży nie brak fantazji - uczniowie przygotowali pantomimy, scenki, wiersze, prezentacje myśli o świętych, piosenki… Podczas akademii dla liceum furorę zrobił rap o Janie Pawle II, który wykonywał... sam błogosławiony. Burze oklasków i salwy śmiechu przeplatane były momentami bardziej refleksyjnymi - bo jak żyć, kiedy ciągle trzeba być "naj", kiedy świat oczekuje od nas zbyt wiele? Takie pytania też się pojawiły. Recepta? Pozwolić Bogu odmienić swoje życie.

Ma być radośnie i radośnie jest - zamiast upiorów, zjaw i wampirów, tłum ludzi, którzy cieszą się życiem w niebie. Obserwując te wszystkie postacie, które znamy z pobożnych obrazów, zgromadzone w sali gimnastycznej i wesoło rozmawiające, trudno oprzeć się wrażeniu, że święci tacy właśnie byli - zwyczajni. Każdy z nich był młody, niejeden buntował się przeciwko światu, który znał, mieli swoje wady, nałogi, problemy... Byli tacy, jak każdy z tych uczniów. Jak każdy z nas. Wpatrujemy się w nich dlatego, że pozwolili się prowadzić Bogu i Jemu oddali życie. Przecież nasze powołanie jest dokładnie takie samo. "A ty - czy robisz wszystko, by być blisko Niego?" - pytali dziś gimnazjaliści w jednej z prezentacji. Widok uczniów rudzkiego "Morcinka" przypomina dziś prawdę, że "taki ja i taki ty może świętym być" - jak śpiewała kilka lat temu Arka Noego. Nie chodzi tylko o to, żeby poczuć się nim przez chwilę, ale żeby stawać się nim przez całe życie.

To, co działo się w szkole do tej pory, to jeszcze nie koniec. "Holywin" trwa cały dzień - oprócz przebierania się za świętych i przygotowania związanych z nimi prezentacji, uczniowie mogą wziąć udział w konkursie na dynię z motywami chrześcijańskimi, a wieczorem zaproszeni są na bal wszystkich świętych, który zakończy się pochodem do kościoła i krótką modlitwą uwielbienia i dziękczynienia za dar tych, których Kościół stawia przed nami jako przykład wiary. Po niej można zostać na poczęstunku przygotowanym w salkach. Jednym słowem - jeszcze będzie się działo...