Jesteśmy słabi

Marta Sudnik-Paluch

publikacja 07.09.2013 16:04

Dzień modlitw o uświęcenie duchowieństwa w archidiecezji.

Jesteśmy słabi W dniu modlitw o uświęcenie duchowieństwa wzięli udział księża z różnych stron archidiecezji Marta Sudnik-Paluch /GN

- Wiara jest osobistą relacją z Jezusem. Jeśli jej brakuje, to - trzeba sobie powiedzieć jasno - należy się nawrócić, by móc w danej sytuacji, każdym doświadczeniu, zwłaszcza trudnym, Bogu zaufać. W formacji często mówimy o naszej służbie innym. Może bardziej należy podkreślić, że ta służba innym zaczyna się od własnego nawrócenia - przypomniał abp Wiktor Skworc zebranym w krypcie archikatedry księżom.

W dzień modlitw o uświęcenie duchowieństwa zebrali się oni, by wspólnie przeżywać Mszę św. Konferencję podczas modlitwy w krypcie oraz homilię wygłosił abp Piero Marini, wieloletni ceremoniarz Jana Pawła II. W modlitwie uczestniczył również abp senior Damian Zimoń oraz abp nominat Konrad Krajewski z Łodzi, mianowany w sierpniu papieskim jałmużnikiem.

Witając zebranych metropolita katowicki przypomniał, że trwający Rok Wiary jest dobrą okazją do spojrzenia na świadków wiary, m.in. sługę Bożego kard. Augusta Hlonda i bł. Jana Pawła II. Przyczynkiem mogą stać się wydarzenia związane z archidiecezją katowicką - rok pamięci o pierwszym biskupie śląskim ogłoszony przez sejmik województwa oraz 30. rocznica wizyty papieża-Polaka w Katowicach.

W swoim słowie do kapłanów abp Skworc podziękował również za pracę duszpasterską na rzecz trwającego II Synodu Archidiecezji Katowickiej. Zauważył, powołując się na słowa kard. Hlonda, że synod powinien być "spraszaniem od Boga religijnej wiosny". - Jestem przekonany, że Synod jest szansą nie tylko na odnowienie lokalnego prawodawstwa, ale na prawdziwe przeżycie tego, że wszyscy - świeccy, diakoni, prezbiterzy, biskup - jesteśmy Ciałem Chrystusa i Jego członkami i dlatego musimy się odpowiedzialnie troszczyć jedni o drugich, tym bardziej, że słabi jesteśmy. Mam nadzieję, że uda nam się tę szansę wykorzystać; i wiem, że na Bożą stronę szalę przeważy nie nasze działanie, tylko modlitwa i cierpienie - mówił.

Metropolita prosił również księży o modlitwę za wszystkich współbraci, szczególnie tych, którzy sprzeniewierzyli się powołaniu. Przypomniał, że wezwanie do czuwania z listu św. Piotra to nie metafora, lecz współczesna rzeczywistość. Szczególnie duszpasterze powinni pamiętać o przeciwniku - diable, który "krąży jak lew ryczący, szukając kogo by pożarł". W tym kontekście jeszcze ważniejsze jest utrzymywanie osobistej relacji z Panem Jezusem.

- Kiedy Pan Jezus powoływał swoich uczniów, to najpierw zaprosił ich do wspólnoty ze sobą. I formując ich stale podkreślał, że bycie z Nim jest najważniejsze, a dopiero potem zrobienie czegoś dla Niego. Doskonale pasują tu słowa św. Grzegorza z Nazjanzu, który już jako młody kapłan radykalnie postrzegał swoją kapłańska posługę: „Trzeba zacząć od oczyszczenia siebie, zanim będzie się oczyszczało innych; trzeba posiąść naukę, by móc uczyć; trzeba stać się światłem, by oświecać, samemu zbliżyć się do Boga, by innych do Niego przybliżać, być uświęconym, by uświęcać” - zaznaczył.

Jesteśmy słabi   Konferencję dla zgromadzonych kapłanów wygłosił abp Piero Marini, wieloletni ceremoniarz bł. Jana Pawła II Marta Sudnik-Paluch /GN Konferencję „Liturgia jako wiara celebrowana i wiara, którą się przeżywa” wygłosił dla zebranych w krypcie kapłanów abp Piero Marini. Przyznał, że bardzo ucieszył się z zaproszenia do diecezji, w której posługuje tak wielu księży. Zaznaczył, że na Zachodzie trudno zobaczyć tak wielu kapłanów, w różnym wieku w jednym miejscu.

W swoim słowie abp Marini przypomniał, jakie powinny być podstawowe cechy Mszy św., która jest nie tylko celebracją, ale źródłem i oparciem dla wiary. Zaznaczył, że początkiem wszystkiego była Ostatnia Wieczerza, którą Jezus sprawował z uczniami. Chrześcijanie pierwszych wieków spotykając się na łamaniu chleba, odpowiadali na słowa Chrystusa: "Czyńcie to na moją pamiątkę".

Jak zauważył abp Marini, istotne jest również zanurzenie Eucharystii we wspólnocie - kapłan i wierni w niej uczestniczący są równoważni. 

Przeczytaj też relację z dalszej części spotkania: