Męska muzyka

Marta Sudnik-Paluch

publikacja 02.08.2013 10:18

Oazowicze z naszej archidiecezji dzielili się wiarą w Krakowie.

Męska muzyka Oazowicze nie tylko śpiewali, ale również przedstawili scenki, w których stawiali pytania o sens życia Marta Sudnik-Paluch /GN

Uczestnicy rekolekcji III stopnia Oazy Nowego Życia z archidiecezji katowickiej w czwartkowy wieczór dzielili się swoim doświadczeniem Boga z przechodniami na krakowskim Rynku. - Zwykle po niedzielnej Eucharystii wychodziliśmy do ludzi, ale kilka lat temu postanowiliśmy zaśpiewać. Mamy czterogłosowy repertuar, który wzbudził spore zainteresowanie - wspominał ks. Jarosław Ogrodniczak, moderator. Wielu pytało, czy oazowicze są chórem, czy zbierają jakieś datki. - W tym roku postanowiliśmy, że się przedstawimy. Będą świadectwa, scenki i oczywiście śpiew - zapowiadał ks. Jarosław tuż przed rozpoczęciem. 

Osią ewangelizacji wzorem lat poprzednich pozostał śpiew. Jak żartowali oazowicze, po 15 dniach ćwiczeń mają już tak sprawne głosy, że szkoda byłoby się tym nie podzielić. Zwłaszcza że śpiewali nie tylko powszechnie znane piosenki, ale również renesansowe utwory wykonywane wielogłosowo. - To mi bardzo odpowiada. Ten śpiew jest taki męski, nie tak jak większość piosenek, które są raczej dla dziewczyn - przekonywał Wojtek Pawlak.

- Odpowiadamy w ten sposób na wołanie papieża Franciszka, który zachęcał, żeby wyjść z parafii, pójść do ludzi. Także nasz arcybiskup Wiktor Skworc często wspomina o misyjności Kościoła - zaznacza ks. Jarosław.

Pełną relację z akcji ewangelizacyjnej przeczytasz w numerze 32. katowickiego dodatku GN.