Ewangelizacja to spotkanie z konkretną osobą

kab

publikacja 28.03.2013 16:44

– Kluczem do ewangelizacji jest nie to, co się powie, ale pytanie, które się usłyszy – mówił bp Grzegorz Ryś podczas spotkania „Nowa ewangelizacja dla przekazu wiary”, które odbyło się 27 marca w Centrum Informacji Naukowej i Biblioteki Akademickiej w Katowicach.

Ewangelizacja to spotkanie z konkretną osobą Pomocniczy biskup krakowski Grzegorz Ryś na spotkaniu w Katowicach Krzysztof Błażyca/GN

"Przekaz wiary to przekaz życia, a nie realizacja programu duszpasterskiego. Nie chodzi o Boga jako o hipotezę tłumaczącą świat, ale o usprawiedliwienie i zbawienie. Dziś ludzie nie myślą kategorią winy, więc nie szukają usprawiedliwienia. Obecnie dominuje kategoria potrzeby, którą trzeba zrealizować" - mówił bp Grzegorz Ryś na spotkaniu zorganizowanym przez Śląski Klub Profesorski.

"Jeśli nie powiemy ludziom o grzechu, to nie ma co głosić Jezusa Chrystusa, bo po co?" - konkludował przewodniczący Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji KEP, wskazując, że „nie kryzys uruchamia do przekazu wiary, ale to, że sam nią żyję”.

Ewangelizacja jest skonstruowana na nowinie, którą określa się jako kerygmat. "Głosimy kerygmat, czyli Jezusa Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał. Zabijając Jego, człowiek zabija siebie, a On się nie godzi byś pozostał trupem" - mówił biskup Ryś.

Mówiąc o nowej ewangelizacji, biskup Ryś wyjaśniał, że dotyczy ona zwłaszcza tych terenów gdzie Kościół "ma długą metrykę. Jest to również problem Polski, gdzie mamy diecezje, w których liczba liczna praktykujących (domincatnes) jest na poziomie zaledwie 20 proc.".

W kontekście nowej ewangelizacji uwrażliwiał na zagadnienie inkulturacji i rozeznanie sytuacji indywidualnej, wskazując, że "dar rozeznania ma ten, który znając rzeczywistą sytuację, wierzy, że w tym świecie da się jednak żyć po chrześcijańsku".

Biskup Ryś podkreślał osobowy charakter ewangelizacji, zaznaczając, że wyznawanie wiary domaga się dzielenia nią. "Muszę wiedzieć, do kogo idę z orędziem. Ewangelizacja to głoszenie Chrystusa konkretnym osobom. Kluczem nie jest to, co się powie, ale pytanie, które się usłyszy".

Wskazał również, iż "kwestia ewangelizacji jest przede wszystkim eklezjologiczna - musi się pojawić pytanie: jaki stanowimy Kościół? Symbol wiary jest złożony z dwóch pojęć: wierzę i wyznaję - przyjąłem dar wiary (credo) i jestem wezwany, aby oddać (redditio)".

Wobec pytania, dlaczego bywa tak, że działania ewangelizacyjne nie owocują, wskazał na potrzebę uprzedniego pytania, ze strony osoby ewangelizowanej.

"Aby pojawiło się pytanie musi być świadectwo i doświadczenie kontemplacji. Drugi wymiar świadectwa to - ubóstwo. Taka jest diagnoza na dziś. Gdy ludzie będą widzieć kontemplację i ubóstwo, zaczną się pytać, co się za tym kryje? Wtedy możemy mówić o Jezusie. A kontemplacja to najprostsza modlitwa chrześcijańska: ja się patrzę na Niego, On się patrzy na mnie. Być wobec Boga. Jeśli ludzie tego w nas nie widzą, po co mieliby przychodzić" mówił krakowski biskup pomocniczy.