We wtorek zastrajkuje ok. 100 tys. osób

PAP

publikacja 25.03.2013 13:25

W porannym strajku generalnym na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim weźmie we wtorek udział ok. 100 tys. osób – szacują przedstawiciele Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego. Strajk rozpocznie się we wtorek o godz. 3.15 nad ranem.

We wtorek zastrajkuje ok. 100 tys. osób Od lewej: wiceprzewodniczący ZZG Wacław Czerkawski, szef Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz i szef "Solidarności '80" Bogusław Ziętek podczas konferencji prasowej 25 marca w Katowicach, poprzedzającej zaplanowany na 26 marca strajk generalny na Śląsku Andrzej Grygiel/PAP

Szczegóły planowanej akcji podał w poniedziałek szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz. Zapowiedział, że autobusy i tramwaje, które od godz. 3.15 powinny wyjeżdżać na trasy, pozostaną w zajezdniach dwie godziny dłużej. Ocenił, że około godz. 6.15–6.30 komunikacja w regionie powinna już jeździć normalnie.

– Nie chcemy, aby ten strajk był utrudnieniem dla mieszkańców Śląska – zapewnił Kolorz, tłumacząc tak wczesną porę protestu w komunikacji. Koleje mają natomiast stanąć na dwie godziny o godz. 8 rano, czyli już po godzinach szczytu związanego z dojazdami młodzieży do szkół i na uczelnie. Związkowcy szacują, że stanie ok. 100 pociągów; zostaną one zatrzymane na stacjach.

Większość zakładów przemysłowych (m.in. kopalnie) ma strajkować między godz. 6–6.30 a 8–8.30. O godz. 8 ma rozpocząć się dwugodzinny protest w szkołach – we wcześniejszych referendach strajkowych protest poparli pracownicy ok. 350 takich placówek. Zajęcia mają tam zacząć się dopiero od trzeciej lekcji, jednak rano uczniowie nie zostaną bez opieki.

Referendum przeprowadzono też w 20 szpitalach. W tych placówkach akcja ma przebiegać tak, by nie ucierpieli pacjenci, których życie i zdrowie jest zagrożone. Planowany jest natomiast strajk włoski, polegający m.in. na skrupulatnym, zgodnym z wszelkimi procedurami rejestrowaniu i przyjmowaniu na zabiegi tzw. pacjentów planowych. Normalnie będzie wyjeżdżać pogotowie.

Nie będzie przerw w dostawach prądu.

Strajkowi mają towarzyszyć pikiety w sześciu miejscowościach. Formalnie strajk jest protestem solidarnościowym z pracownikami sądu w Siemianowicach Śląskich, którym prawo nie daje możliwości strajku.

Związkowcy sprzeciwiają się proponowanym przez rząd zmianom w zakresie wydłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy. Chcą też m.in. utrzymania systemu emerytur pomostowych oraz wsparcia dla przemysłu energochłonnego. Żądają również wprowadzenia skutecznych mechanizmów antykryzysowych dla firm zagrożonych z powodu pogarszającej się sytuacji gospodarczej.