Salwy pamięci

Danuta Sowa

publikacja 06.03.2013 11:50

Konferencja naukowa, salwy z prawdziwych armat oraz inscenizacja bitwy powstańczej w wykonaniu grup rekonstrukcyjnych towarzyszyły mysłowickim obchodom.

Salwy pamięci Armatnią salwę słyszeli mieszkańcy Mysłowic i okolicznych miejscowości w promieniu wielu kilometrów Danuta Sowa

W Centralnym Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach obchodzono 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego i Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Zorganizowana z tej okazji konferencja naukowa nosiła tytuł „Przegrani zwycięzcy. Powstańcy styczniowi 1863, żołnierze wyklęci 1944–63”.

Prof. dr hab. Zygmunt Woźniczka z Uniwersytetu Śląskiego w swoim wystąpieniu mówił o wpływie powstania styczniowego na dalsze losy walki o niepodległą Polskę. Dariusz Falecki z Muzeum Pożarnictwa, z pomocą prezentacji multimedialnej, przedstawił zagadnienie „Pruski Śląsk a powstanie styczniowe”. Na zakończenie temat „Represje komunistycznego aparatu bezpieczeństwa wobec żołnierzy podziemia niepodległościowego” przedstawił Robert Ciupa z katowickiego oddziału IPN.

W projekcie, który odbył się 5 marca, uczestniczyli uczniowie z Gimnazjum nr 2 w Mysłowicach, Gimnazjum z Imielina, Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Mysłowicach oraz klasy mundurowe szkół ponadgimnazjalnych z Jaworzna i Lędzin.

Wyjątkową atrakcją dla uczestników konferencji i zgromadzonych przed budynkiem CMP mieszkańców była inscenizacja bitwy powstańczej w wykonaniu grupy rekonstrukcyjnej z Sandomierza oraz grupy z 71. Bielewskiego Pułku Piechoty z Sosnowca i Muzeum „Sztygarka” z Dąbrowy Górniczej. Pokaz rozpoczął się od salwy z prawdziwych armat, słyszalnej w promieniu kilkunastu kilometrów. 

Podczas obchodów wyświetlony został  film „Czy warto było tak żyć” o Stanisławie Sojczyńskim „Warszycu”, dowódcy Armii Krajowej i Konspiracyjnego Wojska Polskiego, który w 2009 r. otrzymał pośmiertnie stopień generała brygady. W CMP przygotowano także ekspozycję na temat powstania styczniowego i żołnierzy wyklętych oraz wernisaż grafik Artura Grottgera.