Jezusa przesłania ocena z religii?

Marta Sudnik-Paluch

publikacja 27.02.2013 16:23

Pokolenie JP2 - rzeczywistość czy pusty slogan - zastanawiali się uczestnicy "Śląskiego Areopagu"

Jezusa przesłania ocena z religii? O. Maciej Zięba, dominikanin, założyciel Instytutu Tertio Millennio - współorganizatora "Śląskiego Areopagu" Marta Sudnik-Paluch/GN

Polska AD 2013: Czy jesteśmy Kościołem Jana Pawła II? - to pytanie postawione przez o. Macieja Ziębę, dominikanina. Stało się ono podstawą do rozważań w kolejnym spotkaniu z cyklu "Śląski Areopag". O. Zięba zaproponował, by obecną sytuację w naszym kraju przeanalizować przy pomocy punktów rozpisanych przez Jana Pawła II w Liście Apostolskim "Tertio Millennio Adveniente". - Obecnie obserwujemy proces dekapitalizacji Kościoła. Dekapitalizacji w sensie duchowym. Przyczyny możemy wymieniać długo - zauważył.

Mówiąc o Kościele i współczesnym społeczeństwie o. Zięba wskazał na wiele bolączek. Jednocześnie nie ukrywał, że rozwiązania takich problemów jak nadmierna polityzacja chrześcijaństwa czy słabe zaangażowanie wiernych w życie Kościoła należy szukać w nauczaniu m.in. w listach apostolskich Jana Pawła II. - Konstytucja nie zabrania księżom kandydowania do parlamentu, pytanie tylko czy to jest dobre dla Kościoła. Tym należy się kierować - przekonywał.

- Obawiam się, że dziś gdyby zapytać ludzi, którzy są dalej od Kościoła, jakie mają z nim skojarzenia, pierwsze punkty dotyczyłyby ocen z religii, Komisji Majątkowej, a nie Pana Jezusa i Ewangelii - mówił, podejmując dyskusję ze zgromadzonymi na sali. Jednocześnie dodał, że aby móc wejść w polemikę z wrogami Kościoła, musimy wypracować własny, precyzyjny język. - Weźmy przykład aborcji. Jej przeciwnicy słusznie zauważają, że jest to dzieciobójstwo. Jednak zwolennicy często wykorzystują te słowa i zarzucają, że "dwie komórki to jeszcze nie dziecko". Dlatego lepiej mówić o nowym życiu, które ma swój odrębny potencjał. Z tym nauka nie może dyskutować - mówił. 

Podkreślał, że agresja w obronie Prawdy jest niedopuszczalna. Nawet jeżeli jest ona na rękę światu. - To się sprzedaje. Często można odnieść wrażenie, że prowadzącym nie chodzi o dyskusję, ale o awanturę, żeby mieli dobre nagłówki - zauważył. Uczestnicy "Areopagu" wywołali w tym kontekście temat konklawe. - Dziennikarze mówią o wyborze nowego papieża przez pryzmat programu, pytań czy zgodzi się na związki partnerskie i prezerwatywy w Afryce. A my sami chyba "wchodzimy w te buty" i nie przypominamy o działaniu Ducha Świętego - zapytał ktoś z sali. - Nie możemy zakładać złej woli wszystkich dziennikarzy, bo to często odbywa się na zasadzie "przeklejania" informacji. Warto jednak głośno przypominać o prawdach wiary - powiedział o. Maciej. I przypomniał, że Pan Bóg zwycięża ludzkie ułomności i błędy.

Wieńcząc swoją wypowiedź dominikanin przyznał, że odpowiedzi musimy sami nieustannie szukać.