Ogarnięta krwawą wojną domową Syria wydaje się odległa. Tymczasem wśród nas, w Mikołowie, żyją ludzie, którzy z tego piekła się wyrwali.
19-letnia Dalal Younes na UŚ w Katowicach
Przemysław Kucharczak
Jest wśród nich 19-letnia Dalal Younes. Uciekła z ogarniętych walkami przedmieść Damaszku w lipcu zeszłego roku, razem z tatą Mohamadem. Przekroczyli syryjsko-libańską granicę i dotarli na lotnisko w Bejrucie. Na Śląsku, w Orzeszu, czekali już na nich pozostali członkowie rodziny, którzy uciekli wcześniej: mama Ilona, 17-letni brat Sharif i najmłodsza, 9-letnia, siostra Natalia. Tata jest Syryjczykiem, mama Polką. Dalal zna Polskę z wakacji u dziadków w Orzeszu.
Bombardowani
Najbardziej przeżyła wkroczenie armii rządowej do jej miejscowości Mlaiha w czerwcu zeszłego roku. – Tata w tym czasie był w pracy w aptece. Niestety, pod apteką zatrzymał się czołg i tata nie mógł wrócić do domu – wspomina. – Ten czołg strzelał przez całą noc!
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.