Rytm zrywów

Marta Sudnik-Paluch

publikacja 17.08.2012 14:25

W wąskim gronie wspomniano 93. rocznicę wybuchu I powstania śląskiego

Rytm zrywów Przedstawiciele władz województwa śląskiego złożyli kwiaty pod Pomnikiem Powstań Śląskich. Marta Sudnik-Paluch/GN

Pod pomnikiem Powstań Śląskich kwiaty złożyli: wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, wicemarszałek województwa śląskiego Mariusz Kleszczewski i wiceprezydent Katowic Marcin Krupa. - To 93 rocznica powstania, które zapoczątkowało cykl powstań. Był to zryw nieudany. Upadł po 10 dniach - przypomniał wojewoda po złożeniu kwiatów. Mimo że I powstanie trwało niewiele ponad tydzień, nie sposób nie docenić jego znaczenia dla losów Śląska. - Tak się składa, że II powstanie było prawie że rok po. Tak samo i trzecie. To był taki co roczny rytm. Gdy nie ma początku, nie ma też końca. A ono zapoczątkowało ten proces. Pokazało zryw, chęć przywrócenia części Górnego Śląska Polsce, tych terenów, które były polskie.

Uroczystość była bardzo kameralna. Oprócz przedstawicieli śląskich władz, uczestniczyło w niej tylko kilku dziennikarzy. - Patrząc na to z punktu widzenia pokoleń, to są dwa albo trzy dorosłe pokolenia, którym tamta historia nie do końca utkwiła w pamięci. Myślmy przypomnieli III powstanie śląskie uroczyście. Tak samo 90-rocznicę przyłączenia Śląska do Polski, co było zwieńczeniem tychże historycznych momentów z tamtego okresu czasu - zauważył Zygmunt Łukaszczyk. Jego zdaniem okoliczności, które sprawiły, że nikt z mieszkańców nie przyszedł, by upamiętnić rocznicę jest wiele. - Nie sprzyja także okres wakacyjny. Nie napawa entuzjazmem, żeby tu być. Jeden z przechodniów zadał nam pytanie, z jakiem okazji składamy tutaj ten wieniec. To świadczy o tym, że ta powszechna wiedza jest jednak skąpa. Gdyby popatrzeć na układ lekcji historii, to czasu na ten okres naszych dziejów  jest praktycznie niewiele. To zależy też od nauczyciela historii, jak on do tego podchodzi. Naszym obowiązkiem jest to, aby o tym przypominać. To także rola mediów. Nawet małe wzmianki sprawią, że to utkwi w pamięci ludzi.

Pierwsze powstanie wybuchło w nocy z 16 na 17 sierpnia. Dowodził nim Alfons Zgrzebniok. Decyzja o rozpoczęciu walk była podjęta nagle, choć przygotowania do tego kroku trwały od dłuższego czasu. Powstańcy nie mogli liczyć na pomoc wojska polskiego, zaangażowanego w tym okresie w wojnę polsko-bolszewicką.