12 bram triumfalnych

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 25/2012

publikacja 21.06.2012 00:00

90. rocznica powrotu do macierzy. Cieszyli się nie tylko Ślązacy, kiedy
gen. Szeptycki na czele pochodu wkraczał do Katowic.

Od lewej na pierwszym planie: Józef Rymer, Wojciech Korfanty i gen. Stanisław Szeptycki –  w ostatnich dniach czerwca 1922 r. to ich nazwiska były najczęściej wymieniane na Śląsku Od lewej na pierwszym planie: Józef Rymer, Wojciech Korfanty i gen. Stanisław Szeptycki – w ostatnich dniach czerwca 1922 r. to ich nazwiska były najczęściej wymieniane na Śląsku
east news

Pan Bóg stworzył cię polskiej ziemi synem, bądź więc Polakiem myślą, mową, czynem – te słowa śląskiego Wernyhory, jak nazywano Wawrzyńca Hajdę, niewidomego poetę z Piekar Śl., mieszkańcy Śląska mogli zgodnie z literą prawa wcielić w życie dopiero 20 czerwca 1922 roku. Właśnie tego dnia na teren wschodniej części Śląska wkroczyły wojska polskie, oficjalnie wieńcząc starania powstańców o przyłączenie do Rzeczypospolitej.


Umajone i we łzach


– Katowice nigdy nie były i prawdopodobnie nie będą tak wystrojone, umajone jak właśnie na wkroczenie wojsk polskich. Między rynkiem a Bogucicami było chyba 12 bram triumfalnych – wspominał w rozmowie z GN Czesław Rymer, syn pierwszego wojewody śląskiego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.