Zasiew rodzinny

Ks. Paweł Łazarski,
 Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 22/2012

publikacja 31.05.2012 00:43

Najgorsze lata dla pielgrzymów były od 1946 do 1950. Parafia chodziła do Piekar nielegalnie. Kiedyś, jak szła parafia na pielgrzymkę, to proboszcz płacił karę – wspominał w rozmowie z nami jeden z najstarszych pielgrzymów, emerytowany hut-
nik Norbert Niedbała z parafii
św. Floriana w Chorzowie.

W tłumie,
w Piekarach
co roku jest więcej rowerzystów W tłumie,
w Piekarach
co roku jest więcej rowerzystów
zdjęcia józef wolny

Arcybiskup Skworc przywitał go z ambony imiennie, wobec gigantycznego tłumu mężczyzn przybyłego
27 maja na męską pielgrzymkę piekarską. Pan Norbert był bowiem na męskiej pielgrzymce po raz 65., w tym 25. raz ze sztandarem.
– A po pielgrzymce kiedyś trzeba było pójść na „spowiedź” do partii. Nie załamywało mnie to. Jak człowiek się dobrze modli, to Matka Boża go wysłucha. Jak nie ma wiary, to nie ma pielgrzymki. Jak się Matce nie zaufa, to komu? Trzeba tego pilnować – mówił nam.


Chcemy wolnych niedziel


Tłum mężczyzn był gęsty; zapewne sprzyjała temu także dobra pogoda. Piekarska pielgrzymka jest znana z tego, że tu kolejni biskupi katowiccy wypowiadają mocne słowa na temat aktualnych społecznych problemów Polski i Śląska. Dlatego mężczyźni ze szczególną ciekawością słuchali debiutanckiego, pierwszego piekarskiego przemówienia arcybiskupa Wiktora Skworca.
– Sensowna reforma emerytalna, jak każda inna, wymaga skutecznej polityki rodzinnej! Dlatego domagamy się wsparcia ekonomicznego i społecznego, domagamy się ochrony, promocji rodziny i wartości rodzinnych, jak to zapisano w naszej konstytucji, którą powinniśmy wszyscy szanować! – wołał nowy arcybiskup katowicki, a mężczyźni co najmniej 14 razy przerywali mu brawami.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.