Helenko, pamiętamy

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 21/2012

publikacja 24.05.2012 00:25

Choć w dniu śmierci miała zaledwie 26 lat, jest najważniejszą osobą w Brzeziu, dzielnicy Raciborza. W poniedziałek 28 maja zostanie tu otwarta Izba Pamięci
s. Marii Dulcissimy Hoffman.


Siostra Paulina, która pracowała nad przygotowaniem izby pamięci, ze zdjęciem Dulcissimy. 
W tle klasztor w Brzeziu, w którym Dulcissima mieszkała 
Siostra Paulina, która pracowała nad przygotowaniem izby pamięci, ze zdjęciem Dulcissimy. 
W tle klasztor w Brzeziu, w którym Dulcissima mieszkała
Przemysław Kucharczak

Ludzie przyjeżdżają z całego Śląska na grób tej młodziutkiej dziewczyny, która nosiła habit sióstr Maryi Niepokalanej. A ona, Dulcissima, znana przed wstąpieniem do swojego zgromadzenia jako Helenka Hoffmann ze Zgody (to dziś dzielnica Świętochłowic), wyprasza potrzebującym u Boga nadzwyczajne łaski. Trwa jej proces beatyfikacyjny, a Dulsissimie przysługuje tytuł sługi Bożej.
Wokół tej mistyczki, która ofiarowywała Bogu swoje cierpienie, już za życia dochodziło do zadziwiających wydarzeń. Kiedy chłopczyk Jan Darowski z Brzezia wskutek powikłań po szkarlatynie stracił na całe pół roku wzrok, Dulcissima powiedziała, że chce mu oddać własne oczy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.