Swój chłop 
w Hollywood

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki

publikacja 11.03.2012 20:09

Zdobywca dwóch Oskarów, współpracownik Warner Bros i jeden z filarów muzyki filmowej – Franz Waxman – był chorzowianinem.

Swój chłop 
w Hollywood 
Zabytkowy piec, przy którym kręcone były ujęcia z dokumentu, znajduje się w kuchni probostwa parafii św. Jadwigi. Na zdjęciu ks. prob. E. Pietryga Marta Sudnik-Paluch


Twórca muzyki do takich dzieł, jak „Narzeczona Franken-
steina” czy „Bulwar Zachodzącego Słońca” urodził się na Śląsku, w biednej żydowskiej rodzinie. Specjaliści są zgodni, że nie bez wpływu na genialny słuch kompozytora pozostał wypadek, któremu uległ jako mały chłopiec. Poparzył wrzątkiem twarz podczas zabawy w kuchni i w ten sposób poważnie uszkodził wzrok. Jednak ta przeszkoda nie podcięła mu skrzydeł. Wręcz przeciwnie, po latach Wax-man zadebiutował przy realizacji klasyku historii kina – „Błękitnego anioła” Josefa von Sternberga z Marleną Dietrich w roli głównej. Zajmował się wtedy orkiestracją muzyki, czyli rozpisaniem partytury na poszczególne instrumenty. Ponad dwie dekady później zdobył Oskara, dwa razy z rzędu, co jest niespotykanym osiągnięciem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.