Niespodziewane odkrycie w Syryni: w najwyższym punkcie wsi znaleziono „kapsułę czasu”.
W szczelnie zalutowanej tubie u podstawy krzyża na wieży kościoła św. Antoniego przez 79 lat tkwiło pięć gazet i list, podpisany przez przedwojennego proboszcza. – Były ciasno upchnięte, zwinięte w kłębek – relacjonuje ks. Piotr Kachel, obecny proboszcz w Syryni, wsi pomiędzy Wodzisławiem a Raciborzem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.