Przybywa na Śląsku ludzi zafascynowanych pewnym Włochem, który umarł zaledwie jako 24-latek. 110 z nich rusza jego śladami do Italii.
Chodzi o Piera Giorgia Frassatiego, niezwykłego studenta, który zarażał swoje otoczenie radością życia. Jak wielu innych studentów miewał kłopoty z nauką, lubił śmiech, wino i towarzystwo przyjaciół. Tych przyjaciół wyciągał w góry. Stworzył z nimi Towarzystwo Ciemnych Typów, którego członkowie wspólnie wędrowali po Alpach i codziennie się za siebie modlili. Jego rodzina zrozumiała, że był niezwykły, dopiero na jego pogrzebie, widząc u jego trumny pół Turynu, w tym rzesze biedaków, z którymi Pier Giorgio przyjaźnił się i którym pomagał.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.