Nowy numer 13/2024 Archiwum

W ciemności umysłu

Terapia na Śląsku. Ośrodek dla autystyków powstał w Katowicach. Do tej pory rodzice dzieci autystycznych, którzy liczyli na kompleksową diagnozę, szukali pomocy w Krakowie lub 
w Warszawie.

Adam urodził się jako zdrowy, śliczny chłopiec. – Nie miał jeszcze dwóch lat, a już zaczynał mówić prostymi zdaniami – wspomina Anna Gorajska z Katowic, jego mama. Wszystko przerwała feralna szczepionka. Mimo że lekarze w wielu wypadkach kategorycznie nie zgadzają się, by rozwój autyzmu u dziecka łączyć ze szczepieniami, w przypadku Adama nie było wątpliwości. Po podaniu rutynowej dawki stan zdrowia chłopca w ciągu godziny drastycznie się pogorszył. – Leciał mi przez ręce, wymiotował, miał drgawki i wysoką gorączkę. W pewnej chwili, kiedy zobaczyłam, jak sinieją mu usta i palce, byłam przekonana, że to koniec. I wtedy zaczęłam się modlić. Powiedziałam: „Boże, ja wiem, że po tym, co się teraz stało, on już nigdy nie będzie taki sam. Ale nie zabieraj mi go, przyjmę go takim, jaki będzie” – kiedy Anna Gorajska wspomina te chwile, w jej oczach błyszczą łzy. Zapewnia, że nigdy nie żałowała tej prośby, choć na początku lat 90. XX w. o prawidłową diagnozę było bardzo trudno. – Lekarze wręcz wmawiali nam, że to standardowa reakcja na szczepienie. Za dobrą monetę przyjmowali fakt, że po kilku dniach wszystko pozornie wróciło do normy – wspomina. Tymczasem po 6 tygodniach Adaś zaczął mieć coraz większe problemy z mówieniem. A dla jego rodziców zaczęły się intensywne podróże od specjalisty do specjalisty, najpierw w obrębie Katowic, później po całej Polsce. – Dopiero po kilkunastu latach znalazłam informacje, z której wynikało, że Adam miał podręcznikowe objawy poszczepiennego zapalenia mózgu – wyjaśnia pani Anna.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy