Powiem szczerze, że tłumaczenie mało przekonywujące. Czy odpowiednie służby watykańskie nie mają możliwości weryfikacji komu personalnie te odznaczenie się przyznaje ??? A po drugie: czy jest jakiś przymus przyznawania ??? Ja rozumiem wszelkie konieczności protokołu dyplomatycznego, ale chyba w skrajnych przypadkach (a z takim przypadkiem mamy tu do czynienia) nie należy postąpić jak prymas 1000 lecia który władzy komunistycznej potrafił powiedzieć NIE ??? Niestety, przez takie sytuacje autorytet papiestwa (a przez to całego KRK) ulega olbrzymiej erozji. Szkoda, że papież tego nie widzi
Jak rozumiem, idąc tym tokiem rozumowania, nazwanie ulicy imieniem np. Lenina nie jest wyrazem uznania tej postaci, lecz wynika po prostu z obyczaju nadawania nazw ulicom.
Takie oznaczenie zawsze będzie dla nas, katolików niezrozumiałym gestem wobec osób jawnie kontestujących naukę Kościoła. A tłumaczenie niestety również jest kiepskie, Kościół powinien potrafić narazić się standardom świata gdy są one sprzeczne z nauczaniem Kościoła.
Śp. Pani Lanckorońskiej się oczywiście należał. Przykładem pani Kopacz pokazuję że było bardzo dużo delegacji dyplomatycznych w Watykanie ale lista oznaczonych nie osób nie osiągnęła nawet setki. Po prostu kiepskie tłumaczenie...
"Rzecznik wyjaśnia, dlaczego aborcjonistka otrzymała papieski order"
Wcześniej Franciszek uhonorował i postawił za wzór Emmę Bonino najbardziej znaną włoską aborcjonistkę, która chełpi się osobistym udziałem w tysiącach aborcji (https://www.lifesitenews.com/news/abortionist-praised-by-pope-speaks-at-catholic-church-pro-life-protesters-k).
Jak widać, wszystko można wyjaśnić. Na takiej zadzie jestem jednak w stanie uzasadnić pośmiertny order dla Adolfa H.
Odznaczenie dostaje się zawsze za coś, to wynika z deficnicji: "wyróżnienie honorowe w postaci gwiazdy, krzyża lub medalu, nadawane przez władze państwowe, instytucje społeczne lub naukowe za wybitne osiągnięcia w jakiejś dziedzinie" (za SJP PWN). Jeżeli więc ta kobieta dostała coś co nic nie znaczy to powinni to nazwać najwyżej "medalionem pamiątkowym".
Ja się nie wstydzę za Kościół Chrystusowy, ja ubolewam, ze Ciało Mistyczne naszego Pana Jezusa Chrystusa jest w tak perfidny sposób HAŃBIONE i ZNIEWAŻANE....
za Wikipedią: Order Świętego Grzegorza Wielkiego jest jednym z pięciu rycerskich orderów papieskich i najwyższym odznaczeniem nadawanym osobom świeckim (nawet innowiercom, jak np. żydowski rabin Leon Klenicki), za szczególne zasługi dla Kościoła katolickiego. Panią rzecznik prosimy o objaśnienie jakie to są w tym przypadku "szczególne zasługi" dla Kościoła.
Czyli nie należy przywiązywać żadnej wagi do jakichkolwiek odznaczeń. Smutne to wyjaśnienie Stolicy Kościoła Katolickiego. Można było przyznać tej pani medal za odwiedzenie Watykanu. Niektórzy lewacy boją się przecież murów kościelnych jak ognia. Taki medal należało przyznać, a nie medal Grzegorza Wielkiego.
Drogi Kościele, Matko nasza, może najwyższy czas zrezygnować ze struktur Państwowych? Stolica Apostolska nie musi mieć Państwa... Zamknąć bank, sprzedać nieruchomości, zwolnić gwardię..
Wymiana odznaczeń jest elementem protokołu dyplomatycznego. Jednak do wymiany odznaczeń primo: nie dochodzi w odniesieniu do wszystkich odznaczeń. Trudno by przedmiotem wymiany był Order Orła Białego np. Order św. Grzegorza ma swoją charakterystykę i warto sprawdzić, czy znajduje się wśród odznaczeń „wymienianych”; secundo: nie każdy członek delegacji musi brać udział w wymianie; tertio: wiadomo komu ma się przyznać odznaczenia i jeśli to jest osoba jawnie grzesząca, to można poczynić stosowne kroki prewencyjne - słowem: wielki skandal, który trudno zakwalifikować do „wypadków przy pracy” i raczej wskazuje na powolne spychanie obrony niewinnych dzieci na margines zaangażowania Stolicy Appstolskiej. W grobie JP2 panuje straszne ożywienie.
Przyznanie tej osobie medalu to naplucie w twarz działaczom pro-life. To tłumaczenie jest skandaliczne. Nie ma zwyczaju automatycznego wręczania tego medalu delegacji zagranicznej. Ktoś złożył wniosek o medal, ktoś go zatwierdził, ktoś go wręczył. Przecież tego medalu nie dostała każda osoba z tej delegacji, tylko ta aborcjonistka.
Słuchajcie, jeżeli oni tam mają taki bałagan, to już nie trzeba myśleć o dodatkowych wątpliwościach, żeby nie móc spać spokojnie. Nb. ciekawe jest przemilczanie informacji o liście do papieża Franciszka wyznawców islamu którzy przyjęli z zagrożeniem życia Chrystusa. Jeżeli Islam jest taki wartościowy, to po co oni się narażali. Kościół nie jest "tylko" wielkim "Caritasem".
Niestety kościół robię się coraz bardziej liberalny. Zmierza ku zatraceniu korzeni chrześcijańskich i podstawowych wartości. Coraz bardziej pragnie być częścią "nowego porządku" który przez właśnie brak zasad i wartości tworzy chaos. A co tam aborcja, co tam homoseksualizm, imigranci a niedługo a co tam pedofil!?
Gdyby A. Hitler w 1944 wpadł do Rzymu do Musoliniego i pod groźba dział wymusił spotkanie z Papieżem - załóżmy- to dostałby szklankę wody i zimne przyjęcie czy tradycyjny medal? Zapominamy o księdzu Charamsie? Są inni, równie gładcy jak Smoczy Język? To i medal jest. Integracja, tolerancja, akceptacja, zrozumienie: to słowa klucze, rozmyte granice. Miłości. Wymagającej opowiedzenia się po stronie Boga (ok. Przyjacielu P.- choćby i 10 przykazań). Nie tylko ode mnie ale i od bliźniego. Jezus wybacza najgorszemu (po ludzku) grzesznikowi (mi) jeśli żałuję. Jeśli nie: to cierpliwie chroni, czołga i czeka. Wyznaczamy granice aby odróżnić dobro od zła. Jezus przekracza granice idąc do grzesznika. Czy grzesznik przekroczy granicę i wejdzie w krąg światła? To zależy od jego woli i wyboru. Prosty test. Jezus dałby ten medal? Uważam, że nie. Ze względu na maluczkich. Albo choćby i tych co mieli aborcję.
Moje poprzednie 2 komentarze zostały usunięte mimo, iż nie były niecenzuralne. Napiszę więc tylko tyle, że uhonorowanie tej kobiety to była bardzo zła decyzja Papieża. A tłumaczenie rzecznika jest dla naiwnych.
Bo oni nic nie rozumieją. Jak na zawodowych oszustów przystało, sami wierzą w to co cisną codziennie ciemnocie. A ponadto są hetero, nie są liberałami i daj pan na piwo dla biednego murzynka do skarbonki co łaska;).
A cóż to takiego strasznego Kolego Wojted napisałeś? Że wypowiedzi i czynów Franciszka nie da się już 'wyjaśnić' złym tłumaczeniem, wyrwaniem z kontekstu czy pochodzeniem z innej kultury? I że polscy biskupi milczą, jakby nie byli szczególnie powołani do obrony Prawdy?
A ja znam osoby ,ktore nosily przez kilkanascie lat spirale ,ktora mozna zabic do 12 dzieci rocznie ,zle wychowuja wlasne dzieci-materialistycznie à ktore krytykuja kobiety co dokonuja aborcji.Aborcja zaczyna sie od zlego(faryzejskiego-grzech przciw Duchowi Sw -bo sie wyspowiadam)wychowania dzieci-ktore na Komunie dostaja Mamone à nie Jezusa.Zamiast wyliczac zlych ludzi zacznijcie od spowiadania sur z pychy ,codziennej modlitwy z dziecmi bo inaczej wasze dzieci wyrosna na to co krytykujecie
Bo oni nic nie rozumieją. Jak na zawodowych oszustów przystało, sami wierzą w to co cisną codziennie ciemnocie. A ponadto są hetero, nie są liberałami i daj pan na piwo dla biednego murzynka do skarbonki co łaska;).
Gdyby A. Hitler w 1944 wpadł do Rzymu do Musoliniego i pod groźba dział wymusił spotkanie z Papieżem - załóżmy- to dostałby szklankę wody i zimne przyjęcie czy tradycyjny medal? Zapominamy o księdzu Charamsie? Są inni, równie gładcy jak Smoczy Język? To i medal jest. Integracja, tolerancja, akceptacja, zrozumienie: to słowa klucze, rozmyte granice. Miłości. Wymagającej opowiedzenia się po stronie Boga (ok. Przyjacielu P.- choćby i 10 przykazań). Nie tylko ode mnie ale i od bliźniego. Jezus wybacza najgorszemu (po ludzku) grzesznikowi (mi) jeśli żałuję. Jeśli nie: to cierpliwie chroni, czołga i czeka. Wyznaczamy granice aby odróżnić dobro od zła. Jezus przekracza granice idąc do grzesznika. Czy grzesznik przekroczy granicę i wejdzie w krąg światła? To zależy od jego woli i wyboru. Prosty test. Jezus dałby ten medal? Uważam, że nie. Ze względu na maluczkich. Albo choćby i tych co mieli aborcję.
... a myślałem, że "To najwyższe odznaczenie papieskie, jakie może otrzymać osoba świecka za szczególne zasługi dla Kościoła". Gdyby jednak przyjąć słowa rzecznika za prawdę, to ktoś powinien teraz wytłumaczyć dotychczasowym zacnym kawalerom orderu, żeby się w nim nie dopatrywali jakiegoś szczególnego uznania - poza zwykłym obyczajem dyplomatycznym. wstyd - wielki wstyd
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
A tłumaczenie niestety również jest kiepskie, Kościół powinien potrafić narazić się standardom świata gdy są one sprzeczne z nauczaniem Kościoła.
Wcześniej Franciszek uhonorował i postawił za wzór Emmę Bonino najbardziej znaną włoską aborcjonistkę, która chełpi się osobistym udziałem w tysiącach aborcji (https://www.lifesitenews.com/news/abortionist-praised-by-pope-speaks-at-catholic-church-pro-life-protesters-k).
Jak widać, wszystko można wyjaśnić. Na takiej zadzie jestem jednak w stanie uzasadnić pośmiertny order dla Adolfa H.
Jeżeli więc ta kobieta dostała coś co nic nie znaczy to powinni to nazwać najwyżej "medalionem pamiątkowym".
x. Antoni Regulski
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.