To jest naprawdę bardzo smutny fakt, zresztą kolejny taki.

Zanika muzyka sakralna, muzyka, która wznosi duszę człowieka do Boga. Większość księży nie tylko nie potrafi zaśpiewać nawet fragmentu chorału gregoriańskiego, najdoskonalszej muzyki sakralnej, ale go nawet nie słyszała. Muzykę sakralną wypiera muzyka popowa, odwołująca się do niskich instynktów i pożądań, jeszcze gorsza od niej muzyka rockowa, którą grają ci nieszczęśni księża i słuchają ich zwiedzeni parafianie, i jeszcze gorsza - tak, może być gorzej - muzyka rapowa.

Kopernik napisał, że zły pieniądz wypiera dobry pieniądz. Ta zasada ma miejsce w życiu duchowym, bo szatan chce zawojować ludzkie dusze poprzez swoje atrapy prawdziwego szczęścia, prawdziwej miłości i muzyki sakralnej - tą ostatnią zastępuje najpierw muzyką popową, potem gorszą rockową, potem jeszcze gorszą rapową, a potem przez heavy metal - najgorszą graną przez zespoły satanistyczne.

Św. Paweł poucza [Rz 12,02] Nie bierzcie wiec wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.