Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Janina
    17.04.2016 16:08

    Jestem katoliczką, praktykującą katoliczką acz mającą wiele uwag do słów księży i biskupów.
    Czuję się dobrze i wiem że będę w dniu ostatecznym osądzona przez Boga.
    A mimo to przeszłam kilka aborcji nie zwracając uwagi na słowa księży i biskupów bo to ja byłam w ciąży, nie oni. To moje ciało było zapłodnione a nie księży. Wbrew temu co pisze autorka nie mam omamów, nie mam strachów ani żadnych innych objawów. Wiem i nie dam się przekonać - dziecko jest człowiekiem - dla mnie - od 24 tygodnia, wcześniej to tylko płód i nikt ani nic mnie nie przekona do innego pojęcia zarodka.
    Na koniec mam pytanie - kto dał prawo komuś decydować o moim ciele, mym samopoczuciu, mym sumieniu?
    doceń 11
    • AWIK
      18.04.2016 10:52
      Co masz na myśli pisząc, że jesteś praktykującą katoliczką? Co to dla Ciebie oznacza?
      Dla mnie to oznacza życie, a przynajmniej dążenie do życia zgodnie z przykazaniami bożymi.
      Zabijając dziecko i nie żałować tego, raczej z powyższym nie ma za dużo wspólnego...
      doceń 7
    • Paweł
      18.04.2016 11:37
      Współczuję dniu sądu ostatecznego... kary za zabójstwo własnych dzieci nie unikniesz, a dołoży się do tego jeszcze popieranie aborcji swoją wypowiedzią.
      Pomodlę się dziś za Ciebie o światło Ducha Świętego byś zrozumiała co znaczy co napisałaś "Jestem katoliczką, praktykującą katoliczką.."
      doceń 7
    • nikodem1306
      18.04.2016 17:50

      "Katoliczko" - zabiłaś własne dzieci i jesteś morderczynią. Jeżeli się z tego nie wyspowiadasz, umrzesz w stanie grzechu śmiertelnego. Piszesz, że jesteś praktykująca, więc pewnie przyjmujesz komunię. Jeżeli nie wyspowiadałaś się z grzechu zabójstwa, przyjmujesz ten sakrament w sposób świętokradczy! Piszesz też, że nie zwracasz uwagi na słowa biskupów i księży, ale to nie oni wymyślili przykazanie "Nie zabijaj", tylko sam Bóg. Jego słowa też będziesz lekceważyć? Człowiekiem jest się od poczęcia, a nie od 24. tygodnia życia. Na pewnym etapie swego życia sama byłaś i "zarodkiem", i "płodem". Ja tak samo, i każdy czytający te słowa też.

      Jeszcze jedno - zanim trafisz na Sąd Ostateczny, zaraz po śmierci czeka cię tzw. "sąd szczegółowy". Opis tego sądu znajdziesz w Świadectwie Glorii Polo, w całości dostępnego tu:
      http://voxdomini.com.pl/subdomeny/gloria/index.htm
      Poniżej cytuję fragmenty dotyczące przykazania "nie zabijaj". Gloria Polo też myślała, że aborcja nie jest zabójstwem człowieka...

      "Kiedy w mojej Księdze życia doszliśmy do piątego przykazania Bożego: „Nie zabijaj”, pomyślałam sobie: wreszcie, nie mam sobie nic do zarzucenia, bo nikogo nie zabiłam. Ku memu ogromnemu przerażeniu Pan pouczył mnie o czymś całkiem innym. Pokazał mi z całą wyrazistością, że byłam niesamowicie okrutną morderczynią. Mordy, w jakie byłam uwikłana, należały do zabójstw, które w oczach Pana zaliczają się do tych najpotworniejszych: aborcja dzieci nienarodzonych."

      "Wiecie, Pan pokazał mi wszystkie te rzeczy w Księdze życia, których nie jesteśmy w stanie ujrzeć naszymi ziemskimi oczyma. Ukazał mi, co się wydarzyło, gdy lekarz przeprowadzał aborcję. Zobaczyłam tego lekarza, jak trzymał coś podobnego do obcęg, którymi chwycił dziecko i rozdrobnił je na kawałki. Dziecko krzyczało z całej siły. O mój Boże, tak bardzo krzyczało. Każde dziecko otrzymuje zaraz po poczęciu duszę, całkowicie dorosłą i dojrzałą, gdyż nie rośnie ona tak jak ciało. Bóg stwarza ją już całkowicie ukształtowaną. Zaraz po tym, kiedy dochodzi do połączenia plemnika z komórką jajową, tworzy się nieskończenie piękny, świetlisty promień. Światło to wygląda jak słońce, które wychodzi z świetlistego blasku Boga Ojca i Jego nieskończonej Miłości. W tym samym momencie ta stworzona przez Niego dusza jest już dojrzała i dorosła. Jest doskonała, jest obrazem Boga. To młode życie jest zatopione w Duchu Świętym, który pochodzi z Bożego Serca. Łono kobiety, które poczęło, pełne jest tego światła, blasku zjednoczenia Pana z tą nowo stworzoną duszą.
      Jak bardzo walczy o życie ta maleńka istota, gdy mordercy – personel klinik aborcyjnych – chwytają dziecko obcęgami i rozczłonkowują je. Zobaczyłam, jak Pan drżał i wzdrygał się, gdy wyrywali z Jego rąk tę duszę. Gdy zabija się takie dziecko, ono tak głośno krzyczy, że drży całe Niebo. W moim przypadku, gdy pozwoliłam uśmiercić dziecko, słyszałam jego głośny i rozdzierający serce krzyk. Słyszałam także, jak Jezus jęczał i cierpiał na Krzyżu z powodu tej duszy i wszystkich dusz dzieci zabijanych przez aborcję, którym odmawia się prawa do życia. Spojrzenie Pana na Krzyżu było tak pełne bólu! Nie da się opisać, jakie cierpienia musiał znosić z tego powodu! Gdybyście mogli to zobaczyć, nikt nie odważyłby się dokonać aborcji.
      A teraz pytam was: ile aborcji przeprowadzanych jest na tym świecie? W ciągu dnia? W ciągu miesiąca? Możecie zmierzyć straszliwy rozmiar naszych grzechów? Rozmiar masowego mordu, cierpienia, jakie sprawiamy Bogu, Temu, który jest pełen miłosierdzia wobec nas, który nas kocha, chociaż jesteśmy niczym, potworami, po prostu grzeszymy ot, tak sobie? Jaką krzywdę sami sobie wyrządzamy, kiedy zło opanowuje nas i nasze życie...
      Aborcja jest najcięższym grzechem, najstraszliwszym grzechem ze wszystkich. Za każdym razem, gdy jest przelewana krew dziecka – niewinnego dziecka – składamy szatanowi ofiarę całopalną, a jego moc w świecie powiększa się. Zrozpaczona dusza krzyczy o pomoc, ale nikt nie może jej usłyszeć, albo raczej nikt nie chce jej usłyszeć! Powtarzam wam jeszcze raz: ta dusza jest dojrzała i dorosła. Chociaż nie ma jeszcze wykształconego i uformowanego ciała, to jest ona już w pełni ukształtowana, tak jak w pestce jabłka zawarte jest już wszystko, co stanowi o dużym, rozłożystym drzewie. Ciało musi się wpierw uformować i urosnąć, ale dusza jest gotowa. A ów krzyk, jaki wydaje młode życie, gdy się je zabija, sprawia, że Niebo drży. Także w piekle rozlega się krzyk, ale – tryumfu, porównywalny z okrzykiem na stadionie piłki nożnej, gdy ktoś strzelił gola. Piekło jest takim stadionem, ogromnym, nie dającym się ogarnąć wzrokiem boiskiem pełnym demonów, diabłów, które – odniósłszy tryumf – krzyczą jak szalone."
       

       

       

       

       

      • Janina
        19.04.2016 17:13
        Do nikodem1306
        Gdzie w kodeksie karnym, wykroczeń jest napisane że poddając się aborcji zostaje kobieta "mordercą"?
        Jesteś od Kaczyńskiego czy Ziobro pomawiając mnie o przestępstwo?
        Przestępstwem byłoby urodzenie dziecka i porzucenie go lub nie zapewnienie opieki.
        A czy to nie narodzone dziecko byłoby szczęśliwe w kraju gdzie mamy teraz bandycki rząd? A tak przynajmniej ja jestem wolna i szczęśliwa.
        doceń 5
        0
    • Maks
      19.04.2016 16:51
      Przecież to jest jakaś prowokacja.

      Obserwując dyskusję na temat aborcji i biorąc pod uwagę jej temperaturę dochodzę do wniosku, że komentarze pod takim pięknym tekstem jak tutaj powinny być wyłączane. Jak sądzę przekonywanie dorosłych ludzi, że zabijanie jest złe bez względu na to czy znajdują się w brzuchu matki, w szpitalu czy na ulicy to generalnie strata czasu. Nie uważam też, żeby w większości słabe intelektualnie i wewnętrznie sprzeczne komentarze pro-aborcjonistów mogły sprowadzić kogoś kto nie uznaje zabijania na złą drogę. Powyższy komentarz to czystej formy zgorszenie, które moim zdaniem nie powinno wisieć na portalu katolickim - wolność słowa nie może oznaczać zgody na idiotyzm.

      Jednym słowem dyskusja dalsza jest bezsensowna. Wszyscy którzy nie chca by dzieci były zabijane powinny robić swoje w ciszy. Oddawać głosy w ankietach, wspierać z całych sił środowiska które mogą zmienić prawo. a potem możemy już tylko liczyć, że jak prawo zacznie działać to po paru latach dla większości społeczeństwa stanie się oczywiste, że zabijanie jest złe. Kłótnie i przepychanki nie dają nam nic oprócz ośmieszania naszych poglądów na ten temat.
      doceń 1
    • Ryszard
      19.04.2016 19:40
      Troll-prowokator. Takie jest moje przekonanie
      doceń 1
    • Kris
      19.04.2016 21:36
      Droga Janino, pytasz czy ktoś ma prawo decydować o Twym ciele, samopoczuciu i sumieniu.
      Na to Ci spróbuje odpowiedzieć, reszta nie warta komentarza.
      A więc Janino masz rację, nikt nie może decydować, nikt komu nie zależy na Twym zdrowiu fizycznym i psychicznym. O ile zdrowie psychiczne to składowa wielu przyczyn - aborcja też ma wpływ na nie - o tyle zdrowie fizyczne to już nie tylko Twój problem. To problem społeczeństwa którego jesteś częścią. Pamiętaj, każda aborcja to okaleczenie ciała, Twego ciała skoro to "drugie" nie uważasz za ciało. A jest prawo które rodzice mogą wykorzystać w stosunku do dzieci - to ochrona przed samookaleczeniem się. No ale na pewno robisz to w tajemnicy a więc cierpisz psychicznie uważając na słowa w towarzystwie. Nie każdy przyjął by te rewelacje ze zrozumieniem.
      No i Twoje sumienie. Tutaj nic i nikt Ci nie nakaże, nie pomoże i nie pokieruje. Sumienie to Twój "amulet" osobisty. Masz go w super stanie to jesteś super zadowolona z bycia sobą. Jest na nim skaza? Cóż, musisz czekać czy " temu fachowcowi " na górze uda się je naprawić. Próbuj regenerować zawsze może się udać.
      • Janina
        24.04.2016 19:12
        Jak do tej pory nie odczułam okaleczenia mego ani żadnego ciała. Jaka byłam zdrowa nadal jestem, jaka byłam sprawna nadal jestem więc po co te słowa o samookaleczeniu?
        W demokracji prawo jest równe dla wszystkich - to prawda? Więc dlaczego chcecie innych pouczać, nakazywać.Zajmijcie się sobą, ja zajmuję się sobą a do komunii dzisiaj przystąpiłam i nadal będę przystępować - po spowiedzi.
        doceń 1
        0
  • owieczka_
    17.04.2016 16:26
    Ostatnio słuchałam prelekcji ks.Wilka na dniu skupienia Towarzystwa Przyjaciół Seminarium w Katowicach i potwierdzam słowa autorki. Jego sposób głoszenia wypływa z bycia miłosiernym pasterzem, który opatruje, podnosi dając nadzieję wypływającą z wiary w Zmartwychwstanie i posyła w świat.

    W niedzielę Dobrego Pasterza zachęcam do modlitwy za przyszłych kapłanów w gronie Towarzystwa Przyjaciół Seminarium. Warto być w dobrym towarzystwie...
    doceń 7
  • gut
    17.04.2016 17:47
    Właśnie, sama Matka Boża powiedziała, żeby - >kapłani spowiednicy unikali nieostrożnych sformułowań w czasie spowiedzi.< Zawiłe to wszystko jest. ;)
    doceń 3
  • Paweł
    18.04.2016 10:42
    Sumienie zawsze można zagłuszyć i nie mieć żadnych wyrzutów po zabójstwie własnego dziecka. A kto Pani powiedział ze dziecko jest dopiero po 24 tygodniu ciąży? Widac właśnie jak ktoś tej Pani swoje zdanie narzucil, a żeby nie mieć wyrzutów sumienia trzeba uparcie stać przy swoim, że dziecka nie było cóż za cynizm i brak miłości względem własnych dzieci.
    doceń 8
  • Barney
    18.04.2016 10:59
    @Janina - tak pokrótce odpowiadając na "serię" ostatnich pytań - zgodnie z naszą wiarą, nasze życie nie należy do nas, tylko do Boga. I choćby w tym kontekście Twoje i moje życie należą do Niego, a wraz z nim również i takie "detale" jak samopoczucie.

    Wracając do kwestii "zarodka" - tutaj nawet nie wychodząc z gruntu wiary, tylko "twardej wiedzy", dostępnej dla każdego - ten "zarodek" dysponuje unikalnym i niepowtarzalnym materiałem genetycznym (odmiennym od kopii materiału matki czy ojca), a do tego będącym organizmem o ograniczonej autonomii. Więc spełnia biologiczne przesłanki do uznania go za człowieka. Nie ma zatem ani przesłanek natury stricte, nazwijmy to "logiczno-rozumowej", ani tym bardziej teologicznej, aby odmawiać człowieczeństwa temu "zarodkowi". A nie ma żadnej sprzeczności między tymi dwoma podejściami - bowiem w chrześcijaństwie uznajemy Boga za Logos (nie zaś za wolę, jak w islamie), co za tym idzie - nic, co rozumne, nie jest bezbożne ( co najwyżej może się zdażyć, że "coś" bezbożnego może nosić pozorne znamiona rozumności), zaś wszystko, co nabożne, jest i rozumne(sensowne, normalne, dobre itd). Inna sprawa, że pisząc "wiem i nie dam się przekonać", z własnej woli zamykasz sprawę. Ergo - chcesz mówić, ale nie chcesz słuchać.

    Poza tym wysunę tezę (opieram się na tym, co napisałaś w poście), ze wychodzisz z założenia, że to co mówią duchowni wynika z jakichś ich osobistych preferencji (bo kierujesz ten zarzut do duchownych, a nie do Kościoła jako takiego). A to założenie jest z gruntu fałszywe, bo prezentują oni nauczanie KRK w tej materii, co więcej - jako duchowni mają moralny obowiązek to nauczanie propagować. Czym innym jest przeciwstawianie się prywatnej tezie duchownego na temat jakiejś dyskusyjnej kwestii, a czym innym występowanie przeciwko oficjalnemu nauczania KRK w danej sprawie. Występując przeciwko temu nauczaniu, sama przeczysz swoim słowom - "Jestem katoliczką, praktykującą katoliczką...".

    • Beata
      18.04.2016 15:04

      INTERNAUTKA JANINA napisała że nie słucha tego co do przekazu mają duchowni. Takich osób jest mnóstwo w naszym kraju, znam to zjawisko z autopsji, z rozmów. Szkoda że mówi o aborcji w liczbie mnogiej nie podając przyczyn. Być może wina tych aborcji nie tylko obciąża w/w. Zdawać musimy sobie sprawę że POLSKA jako państwo nie gwarantuje opieki nad matką i dzieckiem jaka się należy każdemu człowiekowi ale też każdej żyjącej istocie.
      doceń 3
  • waldi
    22.04.2016 12:38
    Jest rzeczą niezwykle ważną, aby uświadamiać zbłąkanym kobietom, że aborcja jest zabiciem drugiego człowieka z premedytacją i nic mniej.
    Tego zła nie wolno lekceważyć, poklepując po plecach i mówiąc, no cóż takie jest życie, co się stało to się nie odstanie. Nie można głosić fałszywego miłosierdzia, które niweluje grzech.
    Odpowiedzialność za życie dziecka spoczywa na matce i ojcu, ale także na tych wszystkich, którzy mówią prawdę lub nieprawdę o złu aborcji. Niestety, współcześnie, także w Kościele katolickim ten potworny grzech zaczyna się pomniejszać w imię fałszywego współczucia.
    • Gość
      30.05.2016 06:58
      Waldi: Zbłąkanym kobietom... No tak... Mężczyzna jest bez winy... A czemu nie za troszczył się o matkę? Nie pomógł, nie pocieszał, nie dał nadziei... W końcu po co - jak matka usunie dziecko on nie będzie miał grzechu. Ale tak nie jest. Nie można nikomu robić wyrzutu w takiej sprawie. To są ogromne wyrzuty sumienia. Jeśli powierz takiej kobiecie, że jest potworem - ona w to uwierzy. I nie zawaha się że sobą skończyć.
      doceń 0
  • nikodem1306
    25.04.2016 18:17

    Do "Janina":
    A co ma do tego Ziobro i Kaczyński? Obecne starania o zmianę ustawy dopuszczającej aborcję w niektórych przypadkach to inicjatywa środowisk pro-life, a nie PIS. Jestem za życiem, bo jestem po prostu katolikiem. Zabijanie dzieci i moja wiara się wzajemnie wykluczają.

    Czy ktoś uchylił albo zmienił przykazanie "Nie zabijaj"? Morderstwo nie jest morderstwem, a morderca mordercą, bo... tak stanowi prawo napisane przez człowieka?
    Pozwól że zapytam retorycznie: co jest ważniejsze dla katolika: prawodawstwo ludzkie czy przykazania boskie?
    Prawa boskie są niezmienne i takie pozostaną do końca świata. Jezus powiedział, że "Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni." (Mt 5, 18). Powiedział też, że "Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim" (Mt 5, 19).
    Bóg powiedział "Nie zabijaj", a nie "Nie zabijaj, ale od tej zasady są wyjątki...".
    Z czego będziemy rozliczani po śmierci na sądzie, gdy staniemy przed Bogiem: z życia zgodnego z napisanymi przez ludzi konstytucjami i ustawami, czy z życia zgodnego z Dekalogiem?
    “Pod wieczór naszego życia będziemy sądzeni z miłości” – przypomina nam św. Jan od Krzyża (Sentencje, 64; KKK 1470). Na sądzie szczegółowym każdy pozna dokładnie prawdę o sobie, o swojej miłości i jej brakach. Jak wtedy wytłumaczy się matka-zabójczyni: że zabiła swoje dziecko, łamiąc jednoznaczne boże przykazanie, bo ustawa jej na to pozwalała?
    Przesłuchiwani przed Sanhedrynem Św. Piotr i Apostołowie powiedzieli w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi" (Dz 5, 29).

    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zobacz także

Zapisane na później

Pobieranie listy