Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • Amorek
    12.03.2015 13:57
    Był blisko ołtarza, co jeszcze raz potwierdza, że całe te obrzędy, sakramenty nikomu do niczego nie są potrzebne.
    doceń 0
  • pettersolberg
    12.03.2015 14:01
    Za każdym razem, jak czytam doniesienia medialne o tym człowieku, robi mi się niedobrze.
    doceń 11
  • xent
    12.03.2015 14:05
    Zapomnieliście dodać, że był szafarzem nadzwyczajnym.
    • malinka
      12.03.2015 16:46
      Myślę, że to nie jest wynik zawodnej pamięci ale celowy zabieg!
      doceń 7
  • M.
    12.03.2015 14:15
    Przerażające!
    Po tym pożarze przeczytałem (tu na stronie GN) o mowie pożegnalnej ojca, który tragicznie stracił rodzinę - łzy cisnęły się do oczu.
    Potem przeczytałem, że jest podejrzenie podpalenia przez ojca. Jednym z powodów takich podejrzeń było to że ojciec nie był załamany - pomyślałem, że "światowe" media nie są w stanie zrozumieć jak człowiek "wiary" do tego podchodzi i wszędzie szukają sensacji.

    Wyroku jeszcze nie ma, ale dowody o jakich piszą wskazują jednoznacznie winnego... Większość ojców oddałaby życie, żeby ratować rodzinę. Zabić rodzinę, żeby ratować finanse... dla mnie niewyobrażalne.
    doceń 11
  • yupi
    12.03.2015 14:16
    Boże miej w opiece najstarszego Syna
    doceń 13
  • KoNy
    12.03.2015 15:28
    wygrał Zły.
    doceń 0
  • mmm
    12.03.2015 17:05

    "Uchwała 240. Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski (2 maja 1990) wprowadza funkcję nadzwyczajnych szafarzy Komunii na terenie Polski. Kandydaci powinni odznaczać się właściwym życiem moralnym i pobożnością, mieć wykształcenie minimum średnie i znać podstawowe prawdy teologiczne, zwłaszcza odnoszące się do Kościoła, Mszy świętej i Eucharystii. Biskup może polecić kandydatowi udział w kursie teologicznym lub zażądać egzaminu. Funkcja ta powierzana jest na rok, a potem przedłużana. Przed powołaniem i każdym przedłużeniem powołania kandydaci muszą odbyć co najmniej trzydniowe rekolekcje."

    Ciekawe musiało byc to życie moralne i pobożność. Co do prawd teologicznych to te odnoszące się do KK widocznie były panu bardzo dobrze znane i przeciw nim nie zgrzeszył. Natomiast przykazanie miłości bliźniego już było jakby znane mniej ale do niego KK już tak dużego wpływu nie przywiązywał, pewnie to przykazanie szafarzy nie dotyczy.

    Ciekawe czy ten pan taki egzamin przeszedł i jaki stopień otrzymał?

    Ciekawe jest również jakie tematy są poruszane na tych 3-dniowych rekolekcjach? Może ktoś obeznany mnie oświeci.

    • Maciej1
      12.03.2015 20:03
      Jest też coś takiego jak "tajemnica nieprawości" w człowieku. Nie wiemy co naprawdę kryje się w jego sumieniu. Czy to co wyraża na zewnątrz naprawdę wypływa z jego wnętrza czy jest tylko grą. Na te pytania próbuje odpowiedzieć psychologia czy psychiatria jako nauka. Jakie motywy kierowały tym człowiekiem? Czy tylko chęć pieniędzy?
      A może w jego działaniu można zobaczyć wpływ szatana który chce powiedzieć.
      "Patrzcie osoba posługująca w Kościele, głosząca wspaniałe mowy, szafarz który podaje Ciało Chrystusa jest mimo wszystko zdolny do takiej potworności".
      Czy to nie przypadek że ten proces rozpoczął się w Wielkim Poście?
      Czy nie po to aby zachwiać wiarę odwieść od nawrócenia i pokuty? A może jest to nauka że trzeba "czuwać bo szatan jak lew krąży by pożreć"? Zostaje nam nie gorszyć się ale modlić się za tym nieszczęsnym człowiekiem i prosić o Miłosierdzie Boże dla niego.
      doceń 4
  • M.D.
    12.03.2015 20:25
    Nieskazitelne życie moralne, a miał zaległe alimenty... Hmmm. Również należę do osób, które były pod wrażeniem "mowy pożegnalnej" człowieka, który stracił całą rodzinę. Pomyślałam, jak wielkiej wiary człowiek. Nie zalamał się. Wierzy, że spotka sie kiedyś ze swoją rodziną. A tu takie coś. Nie rozumiem, jak pieniądzie mogą byc ważniejsze niż życie najbliższych i jak człowiek uznawany za wierzącego, może dopuścić się takiego bestialskiego mordu. Najprawdopodobniej jest tak, że wcale wierzący nie jest, a przynajmniej nie był w chwili popełniania morderstwa w premedytacją. Tylko Bóg jest dawcą życia i tylko On ma prawo je odebrać kiedy uzna, że to już czas.
    doceń 3
  • mmm
    14.03.2015 11:08
    "Zapomniano" również dodać że ten pan był absolwentem KUL-u
    doceń 1
  • wietrzyk11
    14.03.2015 17:29

    WIELODZIETNOŚĆ = ŚWIĘTOŚĆ. Prawda?

    Gdyby ten człowiek miał tylko dwoje dzieci, stałby się na pewno wstrętnym egoistą. A dzięki wielodzietności wzniósł się na wyżyny świętości...

    • malinka
      17.03.2015 16:40
      No właśnie z tą wielodzietnością to nie taka prosta sprawa. Okazuje się że zależy kogo ona dotyczy, bo np. piątka dzieci p. Komorowskiego jest "gorsza" niż jedno dziecko p. Dudy :) . W tym przypadku jedno dziecko jest o niebo lepsze. Trochę to pogmatwane ale nie dla zwolenników Pisu :))
      doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zobacz także

Zapisane na później

Pobieranie listy